Już trzy tygodnie wiedzę we Francji. Jest pięknie, pogoda dopisuje, tylko z pracą troszkę gorzej. Więcej siedzę w domu, niż pracuję. Jestem tu gościnnie u znajomych. Przyjechałam na sezonową pracę, z tym, że faktycznie ten właściwy sezon zbiorów zaczyna się od ok 10.09. A ja tu przyjechałam, bo miałam zastąpić w pracy moją kumpelę, która siedzi z małym dzieckiem w domu. Ale jak widać, raz praca jest, raz jej nie ma.
Jedyne co mi tu umila życie, to widoki. Są przepiękne.
Przed wyjazdem zamiast "schuść", to przytyłam
Dorota3101
23 sierpnia 2015, 08:38Pięknie tam masz, tylko pozazdrościć ;)
Agnes2602
23 sierpnia 2015, 00:04Ostatnie zdjęcie mnie powaliło,pięknie,tylko nie tyj!