Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Życie z balonem w żołądku doba 11


Kochani!

Waga delikatnie drgnęła w dół.

Ciekawe co tam jutro będzie na wadze.

Czuję się już całkiem dobrze.

 

Wcinam piszne rosołki z dużą ilością drobno pokrojonych warzyw i małym kawałkiem piersi.

Bardzo mi smakuje.

 

Tylko muszę pilnować by jednorazowo nie więcej jak 100-150 mln i odczekać godzinkę lub dwie.

 

Powoli zaczynam nawet czerpać zadowolnie z balonu bo pilnuje.

Kilka łyków tylko bo więcej się nie mieści.

 

Dziękuje Kochani, że tak bardzo mnie wspieracie

  • bloondia

    bloondia

    10 maja 2010, 09:25

    Super, że juz jest lepiej :-)

  • mamutka

    mamutka

    9 maja 2010, 19:28

    wspaniale że już jest dobrze ... będzie jeszcze lepiej ! Trzymaj się Kochana, pozdrawiam :)

  • niunka31

    niunka31

    9 maja 2010, 17:35

    patrz 10 dni takich ciezkich a teraz juz lepiej sciskam mocno iwspieram

  • BasiaR.

    BasiaR.

    9 maja 2010, 16:26

    ale prosze zdawaj nam relacje codziennie rano. Ja się denerwuję, jak nic nie piszesz bo oczyma wyobrażni widzę jakieś czarne scenariusze.Jjest dobrze. Tak się cieszę. Basia

  • Pigletek

    Pigletek

    9 maja 2010, 14:25

    Idzie ku dobremu :)

  • kwiatuszek170466

    kwiatuszek170466

    9 maja 2010, 14:00

    Witaj Aniu .Cieszę się z tego ze Ty już powoli się cieszysz z balona.Tak dużo wycierpiałaś że teraz należy Ci się aby było lepiej.Miłej niedzieli.Pa pa.

  • orchidea24

    orchidea24

    9 maja 2010, 12:56

    ważne, że drgnęło cokolwiek :D byle w tym dobrym kierunku :D