Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Trzymam się!


   Oj...ale wczoraj miałam gigantycznego stresa przed egzaminem z matematyki(ćwiczenia). Nie mogłam znaleźć sobie miejsca. Do głowy już nic nie wchodziło. I tylko jedno pomyślałam - Bóg. No tak "Jak trwoga to do Boga". Poszłam na 18.00 na mszę poprosić o pomoc w egzaminach. Trochę się uspokoiłam. Jakoś to dzisiaj poszło na egzaminach. Zrobiłam sporą część zadań ale mogłam się pomylić. W środę będą wyniki. Tak wiele zależy od szczęścia. Nie chcę się zastanawiać co będzie. O wyniki zadzwonię wieczorem w środę bo nie chcę się denerwować. A teraz w piątek o 19,00 egzamin z finansów
( wykłady).

Poprawka z ćwiczeń z finansów w niedzielę ( wykładowca wyraził zgodę na przystąpienie do egzaminów z wykładów mimo niezaliczonych ćwiczeń). Sporo jeszcze tych egzaminów bo jeszcze matematyka - wykłady oraz informatyka wykłady.
Trzymajcie za mnie kciuki.
Ja cały czas zmagam się ze stresem egzaminacyjnym - coś okropnego. - muszę nauczyc się nad nim panować! A póki co ratuję się tabletkami - pomagają.
Dietkowo nie ma szału ale jest dobrze.
Nie poddam się i już!
Za Was też trzymam mocno kciuki!


  • calineczkazbajki

    calineczkazbajki

    7 lutego 2008, 11:41

    idę na egzamin po to żeby go zdać !!!<br>idę na egzamin po to żeby go zdać !!!<br>idę na egzamin po to żeby go zdać !!!<br>idę na egzamin po to żeby go zdać !!!<br>idę na egzamin po to żeby go zdać !!!<br>idę na egzamin po to żeby go zdać !!!<br>idę na egzamin po to żeby go zdać !!!<br>idę na egzamin po to żeby go zdać !!!<br>idę na egzamin po to żeby go zdać !!!<br>

  • PMONIA

    PMONIA

    7 lutego 2008, 07:24

    Co z tymi egzaminami jak Ci poszło bo nic się nie odzywasz !!! Napisz koniecznie

  • karolinnu

    karolinnu

    6 lutego 2008, 14:24

    Na pewno wszystko będzie dobrze, przebrniesz przez sesję zwycięsko :) a nerwy są raczej naturalne w takich sytuacjach, tabletki jakieś delikatne i herbatka z meliski i do przodu :) trzymaj się!

  • mmMalgorzatka

    mmMalgorzatka

    6 lutego 2008, 14:05

    Troche nie pisałam, mialam doła.... ale dzisiaj mam zamiar zajrzeć do wszystkich pamietników.... może mi sie uda.... NIe stresuj sie egzaminami, nie warto.... serdecznie pozdrawiam, milego dnia

  • Motyl77

    Motyl77

    3 lutego 2008, 18:03

    Widzę, że masz bardzo napięte plany. Ale wiem, że dasz radę. Wszystko będzie tak jak sobie wymarzyłasz. życzę udanego wypoczynku i dużo spokoju. A jeśli chodzi o luty to wiem, że jest wyjątkowy, bo ja właśnie 29 lutego jak co cztery lata obchodzę urodziny. Pa, pa.....

  • wiesinka

    wiesinka

    3 lutego 2008, 12:37

    Ty jesteś solidny, poukładany człowiek, więc musi Ci się udać..Zdasz dobrze egzaminy..Wiem, że to wszystko oplecione jest tak wielkim stresem..Bardzo się tym przejmujesz, ale to dobry objaw..Pomyślisz, co ja pletę, że przejmowanie się to dobry objaw..Tak tak..Ta wrażliwość to oznaka tego, że jest w Tobie poczucie wartości,nie przelatuje przez Ciebie wszystko ot tak sobie, pragniesz więcej, nie tylko podstawy, wymagasz więcej....Wrażliwość nie jest objawem obojętności...To oznaka dobrego człowieka, bo dobry człowiek to wrażliwy człowiek..Więc głowa do góry, pomimo zdenerwowania idź śmiało na egzaminy..Pójdzie dobrze..POZDRAWIAM serdecznie..Przesyłam 1000 uśmiechów i oczywiście mojego POWERA...he he he..

  • Abigailwitch

    Abigailwitch

    3 lutego 2008, 02:14

    Ja w czasie studiów w przypływach desperacji prosiłam o wstawiennictwo św. Tadeusza Judę. Fakt, że starałam mu się nie utrudniać i się uczyłam, ale i tak uważam, że miał udział znaczący w 5 latach bez jednej poprawki.

  • PMONIA

    PMONIA

    2 lutego 2008, 23:11

    Własnie wróciłam z gościny ale musiałam zajrzeć podziwiam Cię z tą nauką i trzymam kciuki pa

  • Desperatka75

    Desperatka75

    2 lutego 2008, 22:10

    za egzaminy! Buźka!

  • szczuplainaczej

    szczuplainaczej

    2 lutego 2008, 22:05

    dopiero dziś dotarłam do wiadomości, ze się zaręczylaś.Trzymam kciuki.Na pewno i motywacja silniejsza do schudnięcia.Trzymam też kciuki za egzaminy, będzie dobrze.Nie zajadaj tylko stresu.Szkoda żebyś straciła to, co juz wywalczyłaś.Buźka!

  • cheetos

    cheetos

    2 lutego 2008, 20:21

    hmmm, troszkę pobuszowałm sobie po Twoim pamiętniczku i poczytałam:)) i wiesz co.. ja tez odkąd poszłam do pracy nie potrafię zapanować nad sobą a dokładniej nad dietą... w pracy jak jestem głodna nie potrafię sie skupić na tym co robie i co licze.. Ale po raz nie pamiętam który mówię WRACAM i oby sie udało:) Oby nam sie udało:)) bede tu czasem zaglądać jak ci idzie:))

  • kwiatuszek170466

    kwiatuszek170466

    2 lutego 2008, 20:15

    Będzie dobrze zobaczysz.Dasz radę.Pewnie marzysz już o wakacjach.miłej nocy.