Dzień dobry :)
Macie przed sobą piękny, wiosenny wolny dzień ;) ..a ja siedzę w pracy.
Taki los ;) Jadąc tutaj tłumaczyłam sobie, że to nie pierwsza i nie ostatnia taka niedziela, ale mimo wszystko żal. Chyba każdy tęskni za słońcem.. A najbardziej Ci, którzy pracują po 10 godzin w pomieszczeniu bez okien :P czyli ja :P
Za to wczoraj udało mi się spożytkować sensownie dzień. Zabrałam koleżanki z pracy w Beskid. A nas z kolei zabrał Łukasz ;)
...w sensie - miałyśmy jechać w trójkę, ale w ostatnim momencie nastąpiła zmiana planów - nie na Błatnią, tylko na Czupel, i nie same, tylko z Łukaszem. Łukasz wart jest wspomnienia w tym wpisie, bo znajomość z nim to doskonały przykład, jak łatwo można nawiązać przyjaźń z kimś, kto ma podobną pasję. Poznałam go na szczycie Babiej Góry w październiku, razem marzliśmy w ciemnej chmurze ;) wymieniliśmy się mailami, żeby powysyłać zdjęcia. Minęło kilka miesięcy - wiadomość: "jedziesz na Czupel?" Jadę, ale nie sama. "To lepiej".
...Łukasz ma dziewczynę :P
Poza tym - kupuję rowerek. To już postanowione. Ale nadal nie wymyśliłam, gdzie go będę trzymać :( Kilka dni temu kolega pożyczył mi rower i zabrał mnie na przejażdżkę. 41 kilometrów na początek, jestem z siebie dumna, bo nie jeździłam od... komunii :P Czyli 20 lat!
Dieta? Jakaś tam jest.. bardzo chcę schudnąć, bardzo nie chcę się ograniczać z jedzeniem :P Próbuję to pogodzić.
Spadki wagi? Tak minimalne, że nie warto o nich pisać :D
Udanej niedzieli!!
barbarossa1976
22 kwietnia 2013, 06:36hej tez pracuje w pomieszczeniu bez okien wiem co to jest nie widziec cały dzień słońca pozdrawiam
Deuteri
15 kwietnia 2013, 08:27Hej Kochana, Ja na Czuplu byłam już kila razy. Piękne widoki i trasa przyjemna :-) Zresztą taka pogoda jak była. . . BAJKA! Co do biegu dzika niestety mój organizm sie nie wybronił i złapałam jelitówkę w weekend. Straszna choroba! Chyba o kilo jestem chudsza po niej! Ale nadrobie w kolejnym biegu ;-) MiLEGO TYGODNIA :-)
Aniolekkkkkk
14 kwietnia 2013, 12:48miłej niedzieli...pozdrawiam
lemoncia
14 kwietnia 2013, 10:01to fajnie,że postanowiłaś kupić rower :D ja ostatnio mam szał na niego :D
abrakadabra995
14 kwietnia 2013, 09:58U mnie pochmurnie. Ale na rower też bym wsiadła. Zazdroszczę wypadu w Beskid. Powodzenia i miłej niedzieli :) i miłych ćwiczeń po pracy:))) a i mam prośbę... prowadzę badania na temat skuteczności prowadzenia pamiętników odchudzania... czy mogłabyś wypełnić krótką ankietę? oto link: https://app.vitalia.pl/forms/d/1WpgrocACAQEdeEedJK5J3ok9ICZJECbjZxx6yTbaS88/viewform