Drugi dzień z vitalią zaczęty :) Czuję się świetnie.. Wstałam pełna energii i chęci na zmianę swojego życia. Oczywiście, jak wiele kobiet w naszym kraju, najpierw musiałam się zająć dzieciakami - obudzić, ubrać i poodwozić do szkoły i przedszkola. Ale, o dziwo, wstałam na tyle wcześniej, że miałam chwilę dla siebie na spokojny makijaż i uczesanie moich długich kłaczysków :)... nie denerwowało mnie nawet marudzenie dzieciaków, że nie chcą wstać :) wypędziłam ich z wyrek ze śpiewem na ustach i z uśmiechem... patrzyły jak na furiatkę .
Dobra... dzieci odstawione... to jazda na zakupy... Biedronka wita!
Na liście mam składniki na zdrowe i lekkie żarełko dla mamusi a co!? Po powrocie do domku śniadanko.
Mniam... pyszny twarożek z kiełbaską i kiełkami... zapchałam się totalnie! A co ważniejsze - totalnie lekko i zdrowo! Mało tego - nie dałam rady zjeść wszystkiego, więc została odrobinka na II śniadanko..
Przepis opublikowałam dla zainteresowanych.
Zrywam się dalej do pracy (pracuję w domu) i życzę wszystkim miłego dnia :)
MariaMagdalena1974
23 kwietnia 2013, 11:15Nie ma to jak wstac z pozytywnym nastawieniem;)Powodzonka;)))