Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wyśniony i wymarzony piątek :)


Nareszcie! Ten tydzień bardzo dał mi popalić. A raczej co niektórzy "uprzejmi" w pracy. Szkoda gadać. Ja nie wiem co się tym ludziom dzieje już w tych głowach. Jutro ważenie. Masakra. Dzisiaj trening i przymusowa jazda na orbiteku. Nie ma co się obijać tylko ruszać.

Teraz z innej beczki. Przyjaciółka przedłużyła sobie włosy. Dziewczyny, ona poprostu wygląda masakrycznie pięknie w tych włosach! Nigdy nie miała długich włosów. Zwykle czarne. Teraz , piękny blondzik i 40cm dłuższe. Wygląda fantastycznie. 10 lat mniej conajmniej. Normalnie nie mogłam oderwać od niej oczu :) Poprostu laleczka. A że figurę ma cud miód to wygląda teraz oszałamiająco.  Może też sobie takie zrobię na wesele? :) Znowu włosy do pasa - moje marzenie...