Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jest 7! :)


Jest siódemka z przodu :) niewidziana nie wiem od kiedy. Zaraz po porodzie ważyłam 72 kg, a później to już bardzo szybko rosło. Myślałam, że jak wrócę do zdrowia po grypie żołądkowej to waga wróci na 80, a tu niespodzianka. Wczoraj odrobiłam się z prasowaniem, także dzisiaj postaram się pojeździć na orbitreku. Muszę dozować wysiłek, bo nie wiem jak mój organizm zareaguje. Czy nie jest jeszcze zbyt osłabiony? W wymiarach także postęp, co mnie bardzo cieszy. Najbardziej cieszą mnie spadki z brzucha i bioder. Uff oby tak dalej, zmotywowałam się do dalszego działania. Spadek wagi 0,8 kg / tydzień i jest super.