maj 30 stopni ,radocha bo lato mamy...Idziemy z lubym nad wodę oczywiście zabieramy naszego kudlacza....Godzina zabawy w wodzie,oczywiście zestaw zabawek niezatapialnych mam w torbie,jedną ręką robię im zdjecia...Mąż i pies 7niebie ...kątem oka widzę starszą Panią...nawet przez chwilę pomyślałam,że nie powinna siedzieć wwsłońcu...patrzyła z zaciekawieniem jak się bawią....po 30minutach podchodzi do nas....patrzy na mnie iiipyta....A taki pies to bardzo śmierdzi????szach mat........patrzyłam na Panią zo kopara do ziemi....Iodpowiedziałam....Bardzo...dlatego przyjechaliśmy nad wodę....Mąż planował go utopić Ale nie może go złapać......uwielbiam spostrzeżenia ludzi...Buziaki dla Was