Wogole nie czuje tej wiosny bo nawet słońce zza chmur nie wychodzi bynajmniej w Poznaniu. Natomiast pod względem dietetycznym i treningowym juz dawno ja zobaczyłam w sobie. Dieta na 5 treningi na 6 daje z siebie wszystko w zeszłym tyg ćwiczyłam 6 razy w tym 2 po 2 treningi na dzień bo z mężczyzną. Biegnę coraz dalej i za każdym razem motywuje się wmawiając sobie ze biegnę po lepsza i piękniejsza SIEBIE !!! Wiem już napewno ze tego dokonam taka jestem zawzieta. Coraz więcej ludzi widzi że schudłam i chudne dalej. Przyjaciółka była w szoku jak jej oznajmiłam ze mam zamiar wystartować w maratonie i pokonać swoje słabości. Jestem bardzo optymistycznie nastawiona i chce więcej! . Jeśli chodzi o kaloryczność jest w przedziale 1400-1750 zależy od treningów im bardziej wykanczajacy tym więcej kcal. Wody to pochlaniam jak wielbłąd w swych garbach na pustyni. Stale mam pragnienie średnio 2.5-3 l dziennie idzie co mnie niezmiernie cieszy. Kiedys nie miała ona takiego aż znaczenia. Opowiadajcie jak u was z dietą i rezultatami bo tu wszystko o nie się rozchodzi. Buziaki i dobrej nocy dziewczyny
MllaGrubaskaa
24 marca 2016, 13:25Super :)) To kiedy ten maraton??
afrodytam
25 marca 2016, 08:32No 1 w Tarnowie 7km bieg za lwem jakoś w kwietniu
Kora1986
22 marca 2016, 10:13jak się czyta Twój wpis to człowiek ma ochotę ze wstydu schować głowę w piasek :-)
afrodytam
22 marca 2016, 11:50He he no co Ty! Musimy walczyć o siebie bo kto jak nie my?
agulek1978
22 marca 2016, 06:23Gratuluje cierpliwości.
karolaa1987
21 marca 2016, 22:35super :) oby tak dalej ;)