I jajka pożarłam ich dziś trochę.... włączyło mi się jakieś zboczenie kulinarne....
A tak wogóle to wstałam pełna optymizmu, bo za oknem piękne słońce... U mnie dziś niedziela komunijna w miejscowości ,więc żeby nie spędzić w kościele 2 godz. wybraliśmy się wszyscy na ranną. dzidzia też.. była grzeczna - przez 5 minut więc nabiłam przez godzinę trochę metrów wokół kościoła....
zamykam moje menu na dziś ,bo zaraz pęknę
Śniadanie - 10,00
kawa bez mleka
jajecznica z pomidorem +sałata polana sosem ziołowo - oliwnym
Obiad - 14,00
sałata lodowa+ filet gotowany+jajko+sosik oliwno-ziołowy
Przekąska - 17,00
jogurt+orzechy
Kolacja - 18,00
sałata+2 jajka+szynka
jak mówiłam już, jakaś masakra u mnie z tymi jajcami(ale uwielbiam!!!)
Mój nadal nie rozumie o co mi chodzi
BlackBrokenAngel
5 maja 2013, 23:29na mnie też słońce działa meeeega pozytywnie, od razu świat wydaje się piękniejszy i życie fajniejsze :))