Szybki update, mamy pierwsza chorobe, buuuu, lekkie zapalenie ucha srodkowego i okropny, przeokropny katar, pierwszy syrop i pierwsze prawdziwe krople do nosa, moja dzielna, dzielna dziewczynka, buuu. Wszystko przez czapki, szalu dostaje normalnie przez te okropne czapki, wszystkie za duze, odstaja przy uszach, przekrecaja sie i w ogole. Wlasnie zamowilam opaske z polaru, bede jej pod te czapki zakladac.
Pancia, czyli moi, ma za to guza na czole, wstawalam do malej, bo dziamgolila, nie zapalalam swiatla, najpierw wpadlam na drzwi, potem walnelam czolem we framuge, stad guz, a potem przewrocilam pojemnik na pieluchy. I tyle bylo z mojego skradania sie, zeby jej jeszcze bardziej nie rozbudzic.
A tak w ogole to chyba sie pozegnam z pisaniem na jakis czas, bo tak sobie mysle, jak by nie patrzec, to pamietnik odchudzania, tak czy nie? A ja - smiechu warte - zamiast o odchudzaniu, to o dupie maryni. Powod jest bardzo prosty - ja sie po prostu nie odchudzam. Tylko stekam i przezywam, ale zeby cos z tym zrobic, to niestety niet. Zapal jest, oj tak, i to jaki, ale na tym sie konczy. Wiec tak sobie mysle, ze zaczne pisac z powrotem, jak mi sie w tym durnym, pustym lbie poprzestawia i wezme tylek w troki. Bo tak, to tylko na jojczeniu sie konczy. Podejrzewam, ze nastapi to po nowym roku, cha, cha, bo ja juz wymyslam, jakie tu nowe rodzaje ciasteczke upiec na swieta, wiec gdzie tu w ogole miejsce na odchudzanie?
Nie znikam, o nie, za bardzo sie od was uzaleznilam, wiec bede was bezwstydnie dalej sledzic i czytac. I - znajac siebie - pewnie tez dlugo nie wytrzymam bez jakiegos wpisu, ale poki co, poddaje sie i spadam. Musze tez swoja psychike na prosta droge wyprowadzic, bo zaczynam sie sama o siebie obawiac.
Milego dzionka, kochane.
Trollik
25 listopada 2012, 12:07dziekuje :-)
gi.jungbauer
15 listopada 2012, 08:04Widocznie jeszcze nie jest Twój czas na odchudzanie! Do tego trzeba dojrzeć :P Ja też już mam menu na święta wymyślone wraz ciastami. Tylko, że ja planuję piec a nie jeść :) To przecież nie tuczy. A rodzinka chętnie zje.
Cailina
14 listopada 2012, 21:39Hehe, u mnei tez zero o odchudzaniu!
karamija77
14 listopada 2012, 21:07Po pierwsze to prawie wszyscy tu stękają i przeżywają tutaj zamiast się odchudzać, ja na przykład raczej wciąż sobie tyję. Po drugie nigdy się nie skradam bo zawsze najwięcej przy skradaniu rumoru narobię. Po trzecie biedna mała, mój też się męczył systematycznie z tymi uszami aż w końcu mu migdała skrobnęli i rurkę do ucha włożyli. Ściskam i w końcu muszę zadzwonić :)
asia0525
14 listopada 2012, 14:53Zdrówka dla niuni!!!!
KaSia1910
14 listopada 2012, 11:51kochana wracaj do nas jak najszybciej, nareperuj swoje śrubki i do boju bo wiesz czym dłużej tym więcej do zrzucania, pozdrawiam serdecznie
MamaJowitki
14 listopada 2012, 11:11mam nadzieje ze katarek szybciutko przejdzie. a ty nie znikaj to pamietnik nie tylko odchudzania
Pokerusia
14 listopada 2012, 10:17jak to mówią nic na siłę,wszystko zaczyna się w naszych głowach i tak jak piszesz do póki nam się nie przestawi do póty będziemy lawirować między jednym a drugim;)trzymam kciuki i ma nadzieję,że będziesz zaglądać tu da nas;D pozdrawiam!