Aaaaa!!!!!! czuje sie taka biedna, oszukana, buuuu.
Otoz bowiem prawie wygralam samochod, audi A4.
Prawie stanowi tu oczywiscie slowo kluczowe.
Bo nasze radio robi taki konkurs swiateczny, ze dzieci opisuja przedmiot i trzeba odgadnac, co to jest. Bujali sie z tym odgadywaniem prawie dwa tygodnie, a ja juz trzeciego dnia wiedzialam, ze to samochod!!! Bo bylo, ze jest biale, ma przyciski i ze pilkarz Philip Lahm tez takie cos ma. No co moze miec pilkarz, jak nie auto??? :)))
I goopia fela, zamiast wziac i zadzwonic, to nie, bo oj tam, same wiecie, taaa, jasne, ja i konkursy radiowe. No i wczoraj pani wygrala. MOJ samochod.
Sie normalnie czuje okradziona :)
Buuu.
Takie odjechane audi A4 na swieta dostac, mniam.
Kierownik chory, chyba mnie zarazil, niech to szlag, napycham sie tabletkami, jeszcze tego by mi brakowalo, nie dosc, ze ukradli mi samochod, to jeszcze mam sie rozchorowac, niedoczekanie. Z jedzeniem sobie radze, przed sniadankiem umilam sobie dzien lyzeczka albo dwiema nutelki, i staram sie, zeby to bylo wszystko. Zgubilam gdzies przepis na kuskus z kurczakiem i sie wsciekam, bede musiala metoda eksperymentow sobie zrobic. Paczka do domu wyslana, jeszcze musze dokupic cos dla tesciow (mhm... no comments), szwagrow i ich corek, jak rany, a juz myslalam, ze mam swiety spokoj. Mozliwe tez, ze w przyszlym tygodniu zrobimy swoj sabat czarownic, czyli ze spotkam sie z Evie i Judith i dla ich malych tez trzeba jakis drobiazg kupic, to znaczy,moze nie trzeba, ale sie chce, bo to zawsze jakos tak sympatyczniej. Na swieta niewiele robie, tu wigilia zawsze skromna, w pierwszy dzien idziemy na obiad do gasthausu, na drugi pewnie jakas swinke upieke, z zimnych przekasaek pewnie zrobie rolade szyneczkowa i salatke, bo tak naprawde ile my tu we dwojke mozemy zjesc?
Spadam, bo dziecie juz marudzi, bo glodne.
Milego dzionka, kochane.
Cailina
14 grudnia 2012, 22:08No ukradla ci ta baba samochod!;-)
izulka710
14 grudnia 2012, 19:52Ponoć..."mądry polak po szkodzie" moja droga:/ Pozdrawiam:)
lesson
14 grudnia 2012, 19:18ja ostatnio biore udzial w konkursach internetowych i juz wygralam 3 rzeczy (drobiazgi do kuchni ale zawsze cos) // dziekuje Ci za komentarz:) widze, ze nie jestem jedyna ktora tak mysli... a co na to twoj mąż? nie nalega na drugie?
asik187
14 grudnia 2012, 14:27zeby wygrac trzeba grac ;)
KaSia1910
14 grudnia 2012, 11:43Mnie to gotowanie i pieczenie przed świętami z deka przeraża. Te nasze potrawy są strasznie czasochłonne. Już bym chciała żeby było po świętach, pozdrawiam serdecznie
MamaJowitki
14 grudnia 2012, 11:08no fkatycznie moglas grac,a le to moze nastepnym razem, i zdroweczka zycze
Trollik
14 grudnia 2012, 10:09to masz pecha z tym odjechanym autem...nastepnym raze dzwon i wygrywaj...milego dnia
Pokerusia
14 grudnia 2012, 10:08Audi A4!!!o jaaaa;D następnym razem się nie zastanawiamy tylko bierzemy udział chociażby nagrodą miał być kubek....;))) trzymam kciuki za dietkowanie,pozdrawiam