Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powracam


Powracam ponownie do diety vitalii niskotłuszczowej,bo gdy byłam na niej to udało mi się schudnąć aż 17 kg.Byłam bardzo szczęśliwa widząc 60 na wadze,przy moim wzroście 158cm,ale było mi mało i przeszłam na dietę proteinową Dukana to niestety mój organizm oszalał.Nie powiem schudłam na tej diecie jakieś 5 kg,bo oczywiście kilka kilogramów w między czasie zdążyło powrócić i utrzymywałam tą wagę do momentu gdy zaczęłam dodawać od czasu do czasu produkty inne niż proteiny np.(latem zjadłam loda czy pozwoliłam sobie na dwa kawałki pizzy).Wówczas zaczął się mój problem z wagą.Na początku myślałam,że nie jest tak źle a co tam 72kg, to nie dużo,bo nie wyglądałam aż tak grubo,ale niestety po ciuchach już to zauważałam.To też mnie jeszcze tak nie załamało, bo kupiłam spodnie większe o dwa rozmiary,a że fason był fajny,dlatego mnie to nie zniechęciło aż tak bardzo.Ale gdy zaczęłam chodzić na siłownie, a wiecie moje kochane vitalijki,że tam są wszędzie lustra i chodzą różne osoby,nawet te szczupłe laski,które dbają o to aby utrzymać swoją figurę,to wówczas patrząc na siebie w lustrze popadłam w załamanie i pomyślałam "coś ty dziewczyno z sobą zrobiła".Powiem Wam,że nawet gadanie mojego męża,że przytyłam i powinnam wziąść się za siebie,tak mnie nie dołowało jak te odbicie swojej sylwetki w lustrze i obok szczupłej,niesamowicie zgrabnej  kobiety starszej ode mnie.Zaczęłam chodzić częściej na siłownie,jeśćtrochę inaczej,ale to a mało.Dlatego koniec obżarwstwa,zaczynam nową walkę,dietę z vitalią,bo to mnie motywuje,bo chcę wyglądać dobrze i czuć sie zdrowo i żeby mój mąż mógł być dumny ze mnie i usłyszeć w końcu od niego"KOCHANIE TY COŚ CHYBA ZESZCZUPLAŁAŚ" o tym marzę.Trzymam kciuki za wszystkie kobitki,damy radę.

  • cliffo

    cliffo

    23 kwietnia 2015, 14:19

    no to wespół zespól damy radę :-)