Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Waga do góry i moje postanowienie na 40 dni postu.


Wczoraj chcąc zobaczyć 6 z przodu jak najszybciej ,weszłam na wagę i co ?! i co?!
i to 71,3 kilo więcej,a ja głupia o 6 marzyłam.
No nic wagę na poważnie biorę tylką tą tydzień po @ a do kolejnego ważenia jeszcze ze 3 tygodnie.Ale co się dziwić,miałam urodzinki z końcem kutego,potem tłusty czwartek.
Tak więc postanowiłam że w poście moja suma kcalorii zjadana każdego dnia nie przekroczy 2000.Wiem że dużo ale na tą chwilę wacha się 1700 do nawet 2500.
Do postu ponoć się nie wlicza niedzieli to raz w tygodniu w niedzielę mogę to przekroczyć,jak będę musiała.
Dołanczam postanowienie na marzec tzn.14 treningów i jak mi się uda to powinno być minimum 69!Jupiii.
Miłego dzionka.
  • dorciaw1980

    dorciaw1980

    6 marca 2014, 10:29

    W trzy tygodnie jak faktycznie sumiennie trenowac bedziesz to powinno byc:))

  • gruszkin

    gruszkin

    6 marca 2014, 09:42

    Waga to perfidnie złośliwa istota, nijak nie można się z nią zaprzyjaźnić. A w poście jeszcze jest dyspensa na 19 marca na św. Józefa... ;P

  • Angela104

    Angela104

    6 marca 2014, 09:28

    głowa do góry , do następnego ważenia zostały 3 tyg a więc do pracy , powodzenia ;)