Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szału nie ma


  Trochę mnie nie było, cóż bez neta jak bez ręki ehhe mimo wszystko staram się stsować do swoich zaleceń i nawet kilogram mi zszedł hehe wiem to nie jest szał, to tylko kilogram, ale z drugiej strony to aż kilogram noi w ogóle super ,że coś tam się rusza. Ostatnio prawie do wszystkiego dodaje kiełki, które jak wspominałam wcześniej sama hoduję, no staram się jeść wolno i dokładnie wszystko gryzę...poza tym po kilku koniecznych wizytach u specjalistów wiem już co mi wolno robić, a czego absolutnie nie. Także śmigam sobie z kijami i mam cudne zakwasy ehhe poza tym chodzę na jogę i ćwiczę w domu na piłce, także na początek to musi mi wystarczyć, no plus spacery które zawsze lubiłam:) możliwe że niedługo będę mogła również korzystać z basenu więc jak dla mnie bajka:)