Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jak ten czas leci...


Ostatnio byłam tutaj w lutym, potem masa zajęć..dostałam pracę, szkolenia pracownicze a potem masakra...padło mi zdrowie, znowu!! taki skutek uboczny leków na RZS, co prawda na stawy działają poprawnie ale na resztę już nie do końca. Ehh straciłam pracę, załamałam się troszkę i tak mi czas zleciał...ale już jest lepiej, skutki uboczne ustąpiły, a przynajmniej są dużo łagodniejsze, co prawda jestem bezrobotna ale to nic, bo sobie poradzę:) z tym że z wagą nadal jest źle...po sterydach ta waga zrobiła się paskudna, ale od kiedy zaczęłam brać nowy lek ta tkanka, którą większość odbiera jako tłuszcz, zaczęła zmieniać konsystencję. Teraz już nie jest grutkowato-galaretowata, ale zaczyna być bardzie miękka hehe także może teraz będzie mi łatwiej to spalić:) niestety prawda jest taka , że zaczynam z dużą nadwagą, ale co poradzić tak też bywa hehe