Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do odchudzania skłoniła mnie chęć bycia zdrowszą. Zalecił mi to także mój lekarz ginekolog.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2996
Komentarzy: 30
Założony: 23 września 2014
Ostatni wpis: 20 października 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Agnieszka_1982

kobieta, 42 lat, Cieszków

160 cm, 69.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 października 2014 , Skomentuj

Byłam w szpitalu. Przez cały dzień zjadłam: bułka ciemna z serem żółtym, szynką i pomidorem, kromka białego chleba z gzikiem, kalafior, 1 skrzydełko, rosół z makaronem i wieczorem kinder bueno, bo strasznie chciało mi się czegoś słodkiego. 

19 października 2014 , Skomentuj

Śniadanie: kawa z mlekiem.

Obiad: półtora ziemniaka, surówka z białej kapusty, kalafior, pół kotleta mielonego, kawałek pieczeni.

To wszystko co zjadłam w niedzielę.

18 października 2014 , Skomentuj

Śniadania: herbata, sałatka kalafiorowa.

Obiad: zupa pomidorowa z makaronem, dwa naleśniki z dżemem.

Podwieczorek: chlebek ryżowy z serem żółtym i szynką, naleśnik z dżemem.

Kolacja: dwie kromki chleba z serem żółtym, szynka i papryką.

17 października 2014 , Skomentuj

Śniadanie: płatki kukurydziane z ciepłym mlekiem.

II śniadanie: bułka kajzerka z masłem, serem białym i kiełkami, sok Kubuś.

Obiad: zupa pomidorowa z makaronem, kasza gryczana z potrawką z kurczaka.

Podwieczorek: kawałek tortu (wiem, że nie powinnam, ale wręcz został mi wciśnięty na imprezie jubileuszowej).

Kolacja: kromka białego chleba z serem żółtym, szynką i pomidorem, trochę sałatki kalafiorowej.

Godzinny szybki marsz z kijkami.

16 października 2014 , Komentarze (1)

Śniadanie: pół rogala z masłem i dżemem.

II śniadanie: duża biała bułka z masłem, serem żółtym, szynką i kiełkami brokuł.

Obiad: ryż z potrawką z kurczaka.

Kolacja: bułka z dynią z masłem, serkiem wiedeńskim i dżemem, odrobinę sałatki kalafiorowej.

Dziś nie szłam na kijki, bo pogoda nie zachęcała, ale porobiłam brzuszki.

15 października 2014 , Komentarze (1)

Śniadanie: krążek chlebka ryżowego z serem żółym.

II śniadanie: bułka z dynią (połówka z dżemem, połówka z serem żółtym, szynka i papryką)

Obiad: ryba na parze, dwie różyczki kalafiora, kilka brukselek.

Podwieczorek: trochę sałatki kalafiorowej i trochę potrawki z kurczaka (robiłam mężowi, więc trzeba było spróbować, czy dobre wyszło).

Kolacja: bułka z dynią z masłem i dżemem, mały talerzyk sałatki kalafiorowej. 

Byłam godzinę na kijkach.

14 października 2014 , Komentarze (5)

Staram się jeść zdrowo. Ograniczyłam ilość jedzenia. Nie jem tłusto. Praktycznie wyeliminował zupełnie słodycze, nie licząc jogurtów czy sporadycznie dżemu. Ale efektów wielkich nie widzę. Trochę mnie to wszystko zniechęca...

14 października 2014 , Skomentuj

Śniadanie: płatki z mlekiem.

II śniadanie: dwie złożone kromki ciemnego pieczywa z masłem, serem żółtym, szynką, papryką i kiełkami brokuł, 1 jabłko.

Kolacja: 4 łyżki kaszy gryczanej z sosem grzybowym, kromka ciemnego pieczywa z masłem, białym serem i pomidorem, mały jogurt owocowy.

Byłam dziś w pracy od 8 do 19, więc na kijki nie miałam czasu i sił.

13 października 2014 , Skomentuj

Śniadanie: kromka chleba z masłem, serem żółtym, papryką i kiełkami brokuł.

II śniadanie: jabłko, złożona kromka chleba ciemnego z masłem, serem żółtym, papryką i kiełkami brokuł, 1/3 rogala mlecznego.

Obiad: spaghetti z warzywami i mięsem mielonym.

Kolacja: mały jogurt owocowy, kromka chleba ryżowego z dżemem, miseczka surówki z pekińskiej, jabłka, marchwi i sosu winegret, mini kromka chleba ciemnego z serem żółtym, papryką i kiełkami brokuł.

Godzinny szybki marsz z kijkami.

12 października 2014 , Skomentuj

Śniadanie: kromka chleba z ziarnami z masłem, serem żółtym, sałatą, papryką i świeżą bazylią.

Obiad: jeden ziemniak, surówka z kapusty pekińskiej, jabłka, marchewki i sosu ziołowo-koperkowego, rolada wieprzowa nadziewana mięsem drobiowym, ogórkiem i cebulą.

Podwieczorek: spaghetti z mięsem mielony, warzywami i sosem pomidorowym, które przygotowałam wczoraj.

Kolacje: dwa daktyle suszone, dwa łyki Kubusia, trzy szczypty ziaren słonecznika. Dwie kromki chleba słonecznikowego: jedna z dżemem, druga z serem żółtym, papryką, pomidorem i bazylią. 

Wiem, że dużo, ale popołudniu poczułam się bardzo głodna. Nie wiem dlaczego, może przez okres.

Ale byłam też godziną na kijkach.