Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień piąty i szósty - 26 i 27 wrzesień


Piątek - 26 wrzesień

Śniadanie: kromka ciemnego chleba słonecznikowego z masłem, serkiem Almette chrzanowym, sałatą lodową i papryką; herbata gorzka.

II śniadanie: dwie kromki ciemnego chleba słonecznikowego z masłem, serkiem Almette chrzanowym, sałatą lodową i papryką; jabłko; herbata i kawa bez cukru.

Obiad: Zupa pomidorowa ze świeżych pomidorów z ryżem, tortilla z sałatką kebab.

Kolacja: trochę ryżu i dwa małe kawałki ryby smażonej, trochę pestek dyni i kilka migdałów, suszona śliwka.

Sobota - 27 wrzesień:

Śniadanie: mała bułka z masłem, serkiem Almette chrzanowym, sałatą lodową i bazylią, trochę sałatki kebab; kawałek ciasta drożdżowego ze śliwkami (jedna słodkość w ciągu tygodnia chyba może być; musiałam poprawić sobie humor po wizycie u lekarza).

Obiad: dwie łyżki bigosu i pół kromki chleba; trochę sałatki kebab i kromka chleba.

Kolacja: jabłko, 1 kromka chlebka ryżowego z żółtym serem, 6 wstążek makaronu.

  • Agnieszka_1982

    Agnieszka_1982

    28 września 2014, 23:09

    Zestaw będący pełną improwizacją :-) Stwierdziłam, że nie warto stosować diet cud, bo one nie działają, a jeśli działają, to tylko chwilowo, bo później przychodzi efekt jojo. Trzeba jeść zdrowo i mniej jeść. Takie mam póki co zapatrywanie na dietę. Mam nadzieję, że przyniesie ona oczekiwane efekty. Z pewnością nie schudnę 5 kg w tydzień, ale mam nadzieję, że waga będzie systematycznie spadać. Wystarczy kilogram, półtora na tydzień :-) Pozdrawiam dziewczyny!