Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 285 jakieś grypsko mnie męczy...buu


Chwyta mnie jakieś choróbsko bo wszytkie kości bolą a do tego gardło jakbym żyletki połykała..buu wczoraj zamiast biegania był rowerek 1h nie chciałam wdychać zimnego powietrza wieczorem..żarełko na dzisiaj ; śniad 2 kromki razowca+4 plasterki polędwicy i odrobina keczupu..2śniad aktivia z błonnikiem..obiad talerz zupy krem marchewkowej już wczoraj ją ugotowałam pychota mniam!! nastepny talerz zupy albo serek wiejski ze szczypiorkiem..dzisiaj też chyba będzie rowerek...co do brzuszków to zobacze bo ta wredna szyja też dalej boli..w tym tygodniu stawiam na lekkie warzywne obiadki i pózniej już tylko coś małego na kolacje..zobaczymy może to podziala na moją wage? Zmykam szykować się do pracy  dzieciaki do szkoły i przedszkola..ja do pracy na 9 a wstaje o 5.30 szurnięta jestem coPozdrawiam was i życze miłego dnia!!!
  • BlueLagoon

    BlueLagoon

    6 listopada 2010, 22:32

    Dziekuje Ci Agulenko za komentarz i slowa otuchy. Patrzac na Twoj sukces jestem naprawde dobrej mysli i pelna zapalu. Gratuluje rewelacyjnych dokonan i powodzenia w dalszych zmaganiach :)

  • CherryWoman

    CherryWoman

    6 listopada 2010, 17:10

    5.30? Moze Cie zamówie jako osobisty budzik :) ja mam na 8 zajecia i wstaje na 3 razy bo tak mi cholernie ciezko wstac z łozka, juz kilka razy zaspalam :D duzo zdrówka!!

  • azi74

    azi74

    4 listopada 2010, 11:49

    Ja o 5.30 to niewiedziałabym jak się nazywam:)Zdrowiej szybko. Miłego dnia.

  • activebaby

    activebaby

    4 listopada 2010, 11:17

    dla mnie środek nocy:))))pozdrawiam

  • iZaCzArOwAnYmOtYlEki

    iZaCzArOwAnYmOtYlEki

    4 listopada 2010, 06:31

    Pozdrawiam