No dzisiaj dzień drugi, rowerek zrobiony, choda zrobiona, Mel B zrobiona i dodatkowo 25 km na rolkach zrobione. Nic tylko czekać na efekty :) Dobrze, że mój K. jest świrem rolkowym to mnie wspiera, no i on sam parę kg musi zgubić, siedział teraz w domu 1,5 miesiąca i mu się urosło :D
angelisia69
29 marca 2017, 03:33niezle,pamietam czasy jak jezdzilam na rolkach,swietna zabawa,chyba musze pomyslec nad zakupem ponownym.Powodzonka
agusia320
29 marca 2017, 19:11Myślę, że naprawdę warto, tym bardziej, że robi się teraz tak przyjemnie cieplutko :)