Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Gdzieś chyba musiałam popełnić błąd...


Gdzieś musiałam popełnić błąd, ponieważ odczuwałam dzisiaj głód, między II śniadaniem, a obiadem. Ssało mnie z głodu, ale walczyłam ze sobą i zapijałam go wodą. Udało mi się! Hurra;) Kolejny dzień, który mogę zaliczyć jako swój mały sukces. Było pięć regularnych posiłków i duuużo wody - grubo ponad 2l. Menu wyglądało tak: I. Dwie kromki ciemnego pieczywa z serkiem białym naturalnym. II. Pół parówki z szynki, plasterek wędzonki bez tłuszczyku, z produkcji sąsiada (wyśmienite są te wyroby - tylko czy nie są zbyt tłuste?) i średni pomidor. III. Gotowane warzywa - marchew, por, pietruszka + odrobina mrożonki warzywnej Hortex'u (brokuł, kukurydza, ziemniak - niestety...- marchew etc.), kawałek chudej kiełbaski i plasterek wędzonki (jw.) IV. Danio truskawkowe i pół banana V. Trzy kromki ciemnego pieczywa z sałatą, porem i plasterkami szynki z piersi z kurczaka. Czy to nie jest zbyt dużo kalorii? Jeżeli chodzi o ć wiczenia, to: 30min na rowerku stacjonarnym, 30min marszerowania, 10min brazylijskich pośladków, 10min rozciągania i 15przysiadów! Z tej aktywności fizycznej jestem dumna, ciekawe tylko, czy jutro dam radę się rusxyć z łóżka :p Mam takie dwa pytania do Was dziewuszki! Nie uważacie, że jest zbyt dużo ciemnego pieczywa w moim menu? I drugie, dosyć dyskretne, czy również często (przynajmniej 3x) korzystacie z toalety, z powodu stolca? Bo może czymś się strułam, może jakaś grypa żołądkowa mnie dopadła....Sama już nie wiem... POZDRAWIAM I TRZYMAM ZA NAS WSZYSTKIE KCIUKI! Damy radę!;)
  • grosella

    grosella

    27 września 2013, 17:39

    Nie wydaje mi się, że jesz za dużo ciemnego pieczywa. Ja nawet jem więcej kanapek, bo czasami nie mam innego pomysłu na śniadanie/kolację i stawiam właśnie na ciemne pieczywo. Co do drugiego pytania, to w moim przypadku nie jest to tak często. ;)