Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania: Jak ja siebie nie lubię w tym stanie :(((
16 marca 2010
Niestety takie opanowanie przejawiam tylko odnośnie słodyczy. Byłam dziś na warsztatach i serwowali tam kawę a do kawy oczywiście ciasteczka, a ja tylko kawę i popiłam ją wodą, z którą ostatnio się nie rozstaję. Jeśli chodzi o cierpliwość do ludzi, jest dużo gorzej. Jestem zła, nadąsana, rozdrażniona Niech ta @@@@ już przyjdzie i se pójdzie!!!! Oprócz nastroju, głupieje również waga: dziś 78,5 kg. A myślałam, że bałwanka pozbyłam się już na dłużej, aż do 68 Znaczy się - zima trzyma... W sumie nie jest źle, ale z wagą kołyszę się 3 kroki do przodu i 2 do tyłu. W ogólnym rozrachunku wychodzi jednak do przodu i tego trzymam się kurczowo, bo inaczej już dawno bym się poddała. Zmusiłam się dziś do rowerka: 56 km Z księciem małżonkiem potańczyłam godzinę, chociaż niewiele brakowało, żebyśmy się pokłócili. Piję dużo wody, jem 5 posiłków (może są zbyt obfite, albo nieodpowiednie???) i marne efekty. Kiedyś byłabym już sucha szczapa, a teraz ... Jutro idę sobie poprawić humor do kosmetyczki na nowe pazurki. Muszę się z nią umówić na jakiś lifting, bo skóra na twarzy zrobiła się jakaś taka obwisła i pomarszczona Mam też pierwsze spotkanie grupy odchudzającej. Zapłaciłam już kasę, mamy się przez 12 tygodni wspierać a "trener" będzie nam w tym pomagał. Zobaczymy, jak to będzie, jestem dość sceptycznie nastawiona do sprawy, nie oczekuję rewelacyjnych efektów. Dobrze będzie jak schudnę z 5 kg w tym czasie, a nie przytyję, bo przewidziane są kary pieniężne...
bzdur kochana i nie mów o jakichś krokach do tyłu bo ja tu na paseczku widzę zupełnie coś innego.Jest dobrze,a będzie jeszcze lepiej.Pozdrawiam.
agaberisha
17 marca 2010, 10:40
oj kochany alamku tak duzo osiagnełas a teraz jakos tak nie wiem u ciebie jakos nie pozytywnie!!!!kochana byle do przodu , oj ja bym chciała miec taka grupe, oj jak mnie motywuja takie sprawy!!!!!
że bardzo ładnie posuwasz się do przodu. O wiele ładniej niż w ubiegłym roku (pamiętasz?). Oczywiście, włożona praca i wyrzeczenia jedzeniowe powodują,że chciałybysmy cały proces przyspieszyć, ale organizm na nowe tory wchodzi z oporami. Trzeba być cierpliwym i robić swoje dalej. Twój piesio za połową paska najlepiej świadczy o tym, że jest dobrze. A grupa odchudzająca, w której są kary pieniężne? Zadziała, na pewno.
elasial
17 marca 2010, 00:06
zawsze są motywatorem. Jednego roku nawet mnienauczyły mimo wściekłości ,że dałam się złapać ,do prawidłowej jazdy wg przepisów.;-))
rozaar
17 marca 2010, 13:45bzdur kochana i nie mów o jakichś krokach do tyłu bo ja tu na paseczku widzę zupełnie coś innego.Jest dobrze,a będzie jeszcze lepiej.Pozdrawiam.
agaberisha
17 marca 2010, 10:40oj kochany alamku tak duzo osiagnełas a teraz jakos tak nie wiem u ciebie jakos nie pozytywnie!!!!kochana byle do przodu , oj ja bym chciała miec taka grupe, oj jak mnie motywuja takie sprawy!!!!!
uleczka44
17 marca 2010, 08:39że bardzo ładnie posuwasz się do przodu. O wiele ładniej niż w ubiegłym roku (pamiętasz?). Oczywiście, włożona praca i wyrzeczenia jedzeniowe powodują,że chciałybysmy cały proces przyspieszyć, ale organizm na nowe tory wchodzi z oporami. Trzeba być cierpliwym i robić swoje dalej. Twój piesio za połową paska najlepiej świadczy o tym, że jest dobrze. A grupa odchudzająca, w której są kary pieniężne? Zadziała, na pewno.
elasial
17 marca 2010, 00:06zawsze są motywatorem. Jednego roku nawet mnienauczyły mimo wściekłości ,że dałam się złapać ,do prawidłowej jazdy wg przepisów.;-))