Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czarno widzę jutrzejsze ważenie :(


Bardzo się starałam, ale ta moja wredna małpa - waga o tym nie wie. Dziś nawet zmusiłam się do rowerka, spociłam się jak mysz. Ale obiecuję, że przyznam się do tego co mi pokaże, bo kilka grzeszków na sumieniu mam. Ale takich tyci, tyci. Padam już na dzioba, zatem popatrzę jeszcze do was i spaćku.
  • maksima

    maksima

    16 marca 2007, 05:40

    kciuki za Twoje dzisiejsze ważenie!I do walki!