Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czarno widzę jutrzejsze ważenie :(
15 marca 2007
Bardzo się starałam, ale ta moja wredna małpa - waga o tym nie wie. Dziś nawet zmusiłam się do rowerka, spociłam się jak mysz. Ale obiecuję, że przyznam się do tego co mi pokaże, bo kilka grzeszków na sumieniu mam. Ale takich tyci, tyci. Padam już na dzioba, zatem popatrzę jeszcze do was i spaćku.
maksima
16 marca 2007, 05:40kciuki za Twoje dzisiejsze ważenie!I do walki!