Nie ma to jak konsekwencja! Zawsze działa! Dziś mogłam zaznaczyć 1,1 kg mniej niż w zeszłym tygodniu. Sukces! Tym bardziej, że w międzyczasie było już prawie 84 kg! Co te imprezki robią z człowiekiem?!
Byle tylko nie wpaść w samozachwyt i znów nie zacząć sobie podjadać. No i rowerka nie można sobie odpuścić. Ale bym sobie popływała, może w środę uda mi się wreszcie kogoś namówić, żeby pojechał ze mną.
Shiver
6 maja 2007, 12:31Bez konsekwencji niestety się nie da, a szkoda, bo człowiek czasem by zaszalał, tylko potem odbija się to na tej wstrętnej wadze. Ja też ostatnio sobie pofolgowałam i skutek był, jaki był. Na szczęście kryzys opanowany, ale dobrze byłoby wrócić jeszcze do ćwiczeń, których ostatnio unikam jak ognia :/. Gratuluję utraconego kilograma! Oby tak dalej!
ewaneczka
5 maja 2007, 22:51pieknie...widzę, że mnie chcesz przegonić:)))
jolakuncewicz
5 maja 2007, 12:29no i w taki dzień to tylko gratulować należy.Super.Ja już chyba zapomniałam jak się pływa.Pa.
aniulciab
5 maja 2007, 11:48a ja dzisiaj przytyłam... cóż... wczoraj było troszkę grzeszków :) pozdrowionka :)
Laurusia7
4 maja 2007, 23:38Gratuluję i życzę dalszych sukcesów!!!! Buziaczki!
kwiatuszek170466
4 maja 2007, 17:47MOJE GRATULACJE CO DO SPADKU WAGI!!!Życzę dalszych sukcesów.I dziękuję za wsparcie bardzo jest mi potrzebne i za podpowiedz.Dziękuję na pewno skorzystam!!powodzenia!!
mychaszka
4 maja 2007, 13:53bardzo się cieszę :D i oby tak dalej! osobiście uwielbiam pływać a na szczęście na uczelni mam obowiązkowo basen przez wszystkie lata studiów :D no i to zawsze jakaś dodatkowa forma ruchu, tak potrzebna nam wszystkim :) miłego dnia :***
gosia2007
4 maja 2007, 12:16<img src="http://img222.imageshack.us/img222/3568/ppouyuni5.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
panifoka
4 maja 2007, 12:16aby dalszego spadku nie zapeszyc!
ako5
4 maja 2007, 11:42Ponad kilogram to wieelki sukces!!! A co konsekwencji to masz racje , tylko ona doprowadzi nas do dukcesu:))) Tak trzymaj, pozdrawiam Ala
siupacabras
4 maja 2007, 10:26ze tak . Bez konsekwencji i silnej woli ani rusz . Tez bym sie wybrala na basen kosci rozruszac , ale wszyscy pracuja . Tylko ja taki niebieski ptak , co w tygodniu ma wolne . Gratuluje spadku wagi . Jest sie czym poszczycic . Pa !
Ewita34
4 maja 2007, 10:20zazdroszxzę (bez zawiści) i życze powodzenia !!!!
Azya
4 maja 2007, 10:14Widzę, że ładnie spada... No i to tango.. Mój mnie namawia do samby, ale na razie nie jestem zbyt chętna, bo wyglądałoby to bardziej na taniec wielkiego brzucha i nie szalonej samby... ;) Pozdro.. Aśka
anetus87
4 maja 2007, 10:12*choc to samo i tak jedzenie dietetyczne ;p tak mialo byc :)
anetus87
4 maja 2007, 10:10No własnie byle nie wpasc w samozachwyt :/ ja zobaczyłam,że schudłam,ubrania luzniejsze juz sa i sie cieszyłam i juz nie mysle tak o odchudzaniu jak przed tym wolnym i wiecej bym sobie pozwolila zchrupac,choc to samo i tak jedenie ale koniec tego, od dzis pelna mobilizacja i za miesiac z 4 kg musi nas ubyc :)milego dnia:*
amellka25
4 maja 2007, 10:08a wiesz ja jutro kupuje rower więc chętnie sie z Toba wybiorę a i spotkajmy się na połowie drogi to po takim maratonie no z 500 km napewno byśmy schudły:)))))A tak na poważnie to gratuluje spadajacych kg:)Pozdrawaim
anesia9009
4 maja 2007, 10:07Tobie to dobrze :):)
Pimpekk
4 maja 2007, 10:06Hejj... najgorsze są imprezki i spotkania rodzinne ;)) alke nie daj sie ! już duzo schudłaś ;)) teraz powoli, powoli do celu ;)) pamiętaj każdy gram w dół jest dobry ;)) gorąco Cię pozdrawiam i zycze powodzenia ;))