Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jakoś dziwnie zmienia mi się pasek rajdu...


Muszę wypróbować. I właśnie to robię...
Dopóki nie dowiem się czy to normalne, że te kilometry pokonane zmieniają się na pasku w każdym miejscu, będę zapisywać dzienny dystans, który wypociłam.

Dzisiaj jest to dumne 35 km!



Podsumowując cały tydzień mojego odchudzania:

2,20 kg mniej (to te złogi w jelitach, ale zawsze coś)

prawie codziennie jakiś wysiłek fizyczny

zapisuję sobie codziennie ilość zjedzonych kalorii (a przynajmniej się staram)

wróciliśmy z księciem małżonkiem do ćwiczenia tanga i znów zaczyna nam to nieźle wychodzić

jakoś sobie uporządkowałam swój stosunek do odchudzania.



  • ewaneczka

    ewaneczka

    19 grudnia 2007, 20:43

    I tego się trzymaj. Spadek na wadze przepiekny. A ja już teraz spięszę złożyć Ci życzenia najlepsze,świąteczne. Niech będą spokojne, smaczne, co nie znaczy tuczące,i pod każdym względem udane. Pozdrowienia

  • tygrysekwpaski

    tygrysekwpaski

    19 grudnia 2007, 07:57

    mi tez sie wyniki zmieniają na kazdym miejscu;/pewnie coś zle robimy,tylko co????pozdrawiam