Będę mogła (mam nadzieję, że skutecznie) wytępić wirusa albo inne świństwo, które mnie męczy i nie pozwala rowerkować. Chyba nie wyglądam za dobrze po całym tygodniu chorowania i chodzenia mimo to do pracy, bo dyrektorka bez problemów zwolniła mnie z dzisiejszej rady, co robi zwykle bardzo niechętnie. Nie wiedziałam, czy się cieszyć, czy lecieć w te pędy do lekarza. Ale ponieważ na samą myśl o wizycie w przychodni poczułam się lepiej, poprzestałam na odwiedzeniu apteki i zakupieniu olejku do inhalacji, co by odetkać zatoki. Zakupiłam jakieś okłady borowinowe i będę te zatoki również rozgrzewać. Oczywiście to jest tzw. samodiagnoza, że mam zatkane zatoki. (Oj, jak lekarze "lubią" takich co to wiedzą lepiej na co są chorzy, hihi). No, ale same powiedzcie, co to jest: mówię przez nos, ciągle coś czuję w gardle i muszę kasłać, a kataru nie mam. A co najgorsze i nawet wrogom nie życzę, to bardzo bolą mnie górne zęby, a są zdrowe. Znaczy się chore zatoki i to te koło szczęk, jak nic!
Do tej pory dietkowo przez cały tydzień nie było najgorzej. Nawet uchudło mi się 0,4 kg. Za to dziś poległam na calej linii. Teściowa zrobiła pączki, pychota mmmm... Pochłonęłam 4 (słownie: cztery!!!) Było to o 15, więc za karę do jutra nic nie jem. Może się uda, bo i tak gębula od tych zatok mnie boli :(
No to idę kłaść na nią borowinę...
Azya
14 stycznia 2008, 00:18Kuruj się dzieweczko, kuruj. Znam ból chorych zatok, więc współczuję baaaardzo. Na szczęście już dawno tego nie odczułam i nawet nie pamiętam, w jaki sposób się wyleczyłam, ale wiem, że nie cierpiałam światła podczas tego bólu. Więc życzę Ci udanej kuracji, bo z tym ni ma żartów... A do maja, będziemy piękne, zdrowe i szczuplejsze mam nadzieję co najmniej o 10 kilosów.... Prawda?????? ;):):):)
jojo67
12 stycznia 2008, 16:12moje dopiero za miesiąc :(
aniulciab
12 stycznia 2008, 10:22niestety mimo tego, że wiem, że nie powinnam, ciągle jestem jednym wielkim kłębkiem nerwów... cóż... pracuję nad tym ciągle...
ewaneczka
11 stycznia 2008, 23:01No miałam niegdys problem z zatokami to wiem co to znaczy. U mnie ból był niesamowity. Ledwo przeżyłam :). A z tymi pączkami to powiedzmy delikatnie przegięłas o dwa:)). Ale nie musisz głodować jutro. Jedz po prostu lekko i mało. Zdrowiej i wypoczywaj w ferie. A jak poczujesz sie lepiej wsiadaj na rowerek:) Pozdrawiam
wiesinka
11 stycznia 2008, 21:11Zdrowiej mi ...Na rower to dopiero ja będziesz czuła się mocna na 100%...Dałaś niezłego czadu z tymi pączkami...he he he he...Ty jesteś już druga, która dzisiaj u mnie pisze o pysznym jedzeniu...Rany, jak mi się chce jeść !!!.....he he he he....Zaraz wsiądę na rower, to mi się może odechce...he he he...Jeżdżę spokojnie, bo ze mną nie jest tak jeszcze dobrze..Minął dopiero dobry miesiąc od wypadku, więc nie mogę się jeszcze forsować, a przede wszystkim nie dam rady.Jeżdżę etapami...he he he he...Grunt to dojechać, nieważne na którym miejscu...Trzymaj się...Dbaj o Siebie...POZDRAWIAM...Przesyłam Ci 1000 uśmiechów i mojego POWERA...he he he he..
stanpis1
11 stycznia 2008, 20:22TEż MAM FERIE
laksa1960
11 stycznia 2008, 19:02wspolczuje Ci tego bolu dziasel,gardla,okropna sprawa,ale powinnas jednak udac sie do lekarza bo zatoki to powazna sprawa,niewlasciwe ich leczenie skutkuje tym ,ze potem wlasciwe ich leczenie trwa bardzo dlugo ,wiec nie zwlekaj i idz do lekarz.Zycze Ci duzo zdrowka i milego weekendu ,pozdrawiam serdecznie Zosia<img src=http://republika.pl/blog_dx_689459/1335744/tr/blume03.gif>
kwiatuszek170466
11 stycznia 2008, 17:48No tak właściwie to mi stuknęła już nawet 44 ale na vitalii będzie 40.Bo 4 kilo schudłam przed przybyciem do Vitalii.No moje dzieciaki też mają ferie.A gdzie zima?