W sobotę miałam chóralną imprezę ogniskową, więc nie byłam całkiem grzeczna jedzeniowo, chociaż starałam się bardzo. Ale wiecie jak to jest: to kiełbaska z ogniska, to sałateczka, to kawałek torcika (naprawdę malutki). Jednak, jakbym się nie pilnowała, to nażarłabym się do obucha, a tak czułam niedosyt. Sprytnie wymyśliłam, żeby się nie alkoholizować: byłam kierowcą.
Wczoraj byłam już bardzo konsekwentna w trzymaniu dietki i zaliczyłam już 4 dzień bez słodyczy w tym kolejnym podejściu do odchudzania.
Waga była dziś łaskawa: 93,7 kg
, czyli równo kilogram od zeszłego poniedziałku. Nie podniecam się zbytnio, bo w międzyczasie pojawiła się Lady Red i na pewno jest to spory ubytek wody nagromadzonej przed. Od czegoś jednak trzeba zacząć!
Staram się za bardzo nie ograniczać jedzenia, bo łatwo obniżam sobie metabolizm. Ale zdecydowanie zmieniłam zawartość posiłków. Kurcze! Można, nawet jak mało czasu!
Jak już się zaczną wakacje zacznę liczyć kalorie. Sama jestem ciekawa, ile teraz spożywam.
Nudno się zrobiło w moim pamiętniku, ale wreszcie piszę na temat odchudzania.
Reszta to w końcu tutaj dodatek. Ja jednak lubię poczytać, co nowego u Was. Nie zachowuje się jednak, bo śladu po sobie nie zostawiam. Biję się w piersi (jeszcze obfite i oby tak zostało po odchudzaniu) i obiecuję, że się poprawię, jak już będę miała za sobą końcówkę roku szkolnego i ostatnie w tym sezonie artystycznym koncerty. Wszystko, jak zwykle, zbiegło się w czasie.
Zapraszam na Toscę do Olsztyna. Podobno są jeszcze bilety
ania9993
25 czerwca 2012, 14:33Ta Tosca mnie bardzo neci, ale za daleko. Bylam kiedys w Olsztynie przy okazji obozow harcerskich-piekne miasto! A co do kalorii to sa takie kalkulatory w internecie ze wpisujesz co zjadlas i ci wylicza: kalorie, cukier, tluszcz itd. Nie wiem niesttey jaki konkretnie. Pozdrawiam:)
wandalistka
25 czerwca 2012, 13:01wcale nie jest powiedziane, ze za tydzień nie stracisz kolejnego kilograma:)) i jaki to spadek by nie był to i tak Ci gratuluję:))
gzemela
25 czerwca 2012, 11:21Daleko ode mnie :(
mikelka
25 czerwca 2012, 07:59fotka z centymetrem super ! niestety tak jest .Do Olsztyna ..mam za daleko ale szkoda wileka!Gratuluje tego 1kg...powoli do celu ,milego.