O rany, jakie długie wpisy robię. I to drobnym maczkiem!
Teraz was zaskoczę, bo podam tylko dzisiejszą wagę: 95 kg.
Nie jest źle, ale ostatnio przyzwyczaiłam się już do spadku. Stąd wniosek, że wczoraj to już przeholowałam z tym piernikiem :(
Dzisiaj bardziej się postaram!
Na śniadanie robię placuszki z truskawkami. Mam nadzieję, że poprzestanę na dwóch!
mmMalgorzatka
13 czerwca 2009, 08:22Dziękuję za życzenia, serdecznie pozdrawiam:)Ja też uczyłam matematyki:)