Rewelacyjnie mi się dziś pływało! Pobiłam swój rekord o 2 długości basenu: 40 razy czyli równo 1 km! Jeszcze jestem w szoku! I to wszystko tylko w ciągu 30 minut. Wprawdzie daleko mi do córki, która wyrabia 48, ale do męża już bliżej (44), chociaż on pływa kraulem a ja żabencją :))))
Czyżby to był efekt zrzucenia tych 2 kg? Mniejszy już opór stawiam wodzie?
Ach, a co dopiero będzie, jak jeszcze schudnę - będę śmigać jak syrenka!
Pomarzyć - dobra rzecz!
Bilans (taki sobie)
śniadanie: 2 placuszki z truskawkami (coś jakby omlet)
II śniadanie (po basenie): kabanosik z automatu
Obiad (niestety KFC): twister w zestawie czyli plus frytki i cola
kolacja: jabłko, truskawki i jeden wafelek pryncypałek
Nie potrafię sobie pewnych potraw odmówić (jeśli np wafelki w czekoladzie można nazwać potrawą, hihi), ale słowo daję, że staram się ograniczyć te najbardziej kaloryczne do minimum.
Nie mam wtedy wrażenia, że coś tracę i mam nadzieję, że jak mnie przyciśnie, to w porę się opamiętam, bo w końcu wszystko jest dla ludzi, tylko z umiarem.
Zatem staram się ten umiar znaleźć.
Przymierzyłam dziś 3 pary spodni, wcisnęłam na tyłek a w zasadzie na pół tyłka, bo w branży odzieżowej widać kryzys. Oszczędzają na materiale i spodnie sięgają pół tyci do pici. Niestety nie wygląda to dobrze na grubasach, widziałam to w lustrze (nienawidzę przymierzalni) i niestety na grubych dziewczynach.
Wszyscy chcą wyglądać modnie, ale na diabła się przy tym oszpecają?
oficjalnaJ
14 czerwca 2009, 08:19Gratuluję rekordu. Twój pogląd na przymierzalnie podzielem w 100%, a także ten o oszpecaniu. Szczególnie młodziutkim dziewczynom kupowałabm chętnie lustra jak widzę, że idzie taka jedna w biodrówkach, a ponad linią spodni wiszą jej schaby nie mniejsze od moich. A do tego bluzka ledwie zakrywa stanik... ech, straszne to, ale mamy nasze własne pokolenie McDonalda. Miłego dnia :-)
Justyna40
13 czerwca 2009, 23:24ja też lubię pływać .. :))) Buziaczki i omijania fast foodów życzę :).
kwiatuszek170466
13 czerwca 2009, 23:05No to gratuluję takiego wyniku w pływaniu.I życzę pobijania samej siebie abyś za każdym razem coraz więcej pływała.Pa
triola
13 czerwca 2009, 22:47razem z Tobą, nabrania prędkości na basenie. To moje marzenie, by przepływać więcej basenów w określonym czasie. Kilka lat temu zastanawiałam się głośno dlaczego teraz tak wolno pływam, a kiedyś wyglądało to inaczej. No i dowiedziałam się: zmieniły Ci się "opływy".Otóż to! Jutro też jadę na basenik, ale w pół godziny zdołam przepłynąć ok 33 - 35 basenów (mam nadzieję). Życzę miłej niedzieli...