Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
12/50



I co najgorsze, moje jeszcze długo mnie pomęczą, ale...


... i tego będę się obsesyjnie trzymać.

Bardzo dziękuję za wsparcie, nawet nie wiecie, jak bardzo mi pomagacie  nie wiedząc nawet o co chodzi.

Wiedzmowata napisała mi tak: 
Nie generuj za wszelką cenę złości, niewprawnym to nie wychodzi, niestety ;-)). Zamiast tego otocz się szczelnym różowym mięciutkim kokonem (może być różowy majtkowy), który Cię ochroni i który będzie świecił i zalewał wszystkich wkoło samą słodyczą, przesładzał tak do urzygu.

I właśnie to robię. Do urzygu! I wszyscy robią zdziwione miny, bo raczej spodziewaliby się mnie spłakanej lub rzucającej "k...wami". A ja przy okazji ładuję akumulatorki do walki ze smokiem o swoje i mężowe!
I wbrew całemu smutnemu i wrednemu światu, zrobimy sobie i innym mnóstwo przyjemności w ten weekend. 
Jutro mam koncert w filharmonii:

A w niedzielę w katedrze śpiewamy podczas mszy o 11. Też Reguiem.

Sobie i księciu małżonkowi sprawimy przyjemność wieczorami na milongach. A co!

Waga? Spada! Po weekendzie było mnie 2 kg więcej  Chociaż nie było się co dziwić, dogadzałam sobie. Dziś pokazało się 0,4 kg mniej niż przed tygodniem.
Cóż, dopadł mnie taki poziom stresu, którego już nie zajadam, bo niewiele mogę przełknąć. 
  • olaoska

    olaoska

    18 listopada 2013, 08:46

    zawsze po burzy wschodzi słonce -kiedyś musi być lepiej :)

  • Malgoska39

    Malgoska39

    18 listopada 2013, 08:07

    będzie dobrze, będzie dobrze, będzie dobrze.... :))

  • Aldek57

    Aldek57

    17 listopada 2013, 22:31

    Sprawiaj sobie i małżonkowi jak najwięcej miłych niespodzianek a" stres pogoń":)))

  • otulona

    otulona

    17 listopada 2013, 22:22

    Dzięki za życzenia, mam nadzieję, że kłopoty mijają?

  • gajka5

    gajka5

    16 listopada 2013, 20:18

    Gratuluję, i tak trzymaj :)

  • uleczka44

    uleczka44

    16 listopada 2013, 19:14

    Dobre plany na weekend, wytańcz i wyśpiewaj wszystkie przeciwności, niech zostanie samo dobre.

  • benatka1967

    benatka1967

    16 listopada 2013, 17:18

    i tak trzymaj , jak najwięcej radosnych chwil a burza ucichnie , pozdrawiam :)

  • moderno

    moderno

    16 listopada 2013, 17:14

    Dobrze robisz , że za wszelką cenę (tzn mimo kłopotów) starasz się normalnie funkcjonować. Koncert i milongi na pewno choć na chwilę pomogą zapomnieć o złych chwilach. Trzymaj się dzielnie Alu

  • vita69

    vita69

    16 listopada 2013, 12:03

    cieszę się, że dajesz sobie jakoś radę:) musisz być silna

  • nika2002

    nika2002

    16 listopada 2013, 07:25

    Miłego odpoczynku. I trzymaj się!

  • mefisto56

    mefisto56

    16 listopada 2013, 07:07

    Alu !!!! Jesteś dzielna, a te koszmary wreszcie się skończą !!!! Ten koncert napewno wprawi Was w dobry humor na kilka dni !!! Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę samych pogodnych dni. Krystyna

  • otulona

    otulona

    16 listopada 2013, 01:11

    To trzymaj się! Nie daj się. Pamiętaj WSZYSTKO PRZEMIJA, NAWET NAJDŁUŻSZA ŻMIJA! :-)

  • mroowa...

    mroowa...

    15 listopada 2013, 23:23

    Alu masz w sobie takie pokłady pozytywnej energii, że mogłabyś zasilić niejedną metropolię:))) Nie żałujcie sobie przyjemności! Należy Wam się niezaleznie od sytuacji.. a może nawet teraz bardziej:) Buziaki:*