Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zacznę od wpisu, a potem...


... pozaglądam do was :))))



Marzy mi się właśnie taka impreza, ale nie mamy z kim na nią iść. Przyjaciele, z którymi zawsze "umęczyliśmy" nogi mają teraz żałobę a inni nie są tacy dancujący :((( Trudno, ale coś trzeba wymyślić, bo karnawał krótki w tym roku.

Nabyłam drogą kupna następującą książkę (obiecałam, że nie będę kupować książek o odchudzaniu: kłamałam):


Wiem, że mój problem z kilogramami leży, oprócz tego, że w okolicach brzucha i tyłka, oczywiście w głowie. Trzeba na nie przypuścić zmasowany atak!!! Na wszystkich frontach, bo za chwilę znów zacznę przybierać nawadze, a tym razem nie chcę do tego dopuścić!!!!
W wolnych chwilach napiszę wam o swoich przemyśleniach. Z tego, co zdążyłam już wyczytać, chodzi tu o terapię podobną do leczenia alkoholowych uzależnień. Niejedna z nas już to dawno zauważyła, że jesteśmy jak alkoholicy i narkomani, jeśli chodzi o jedzenie :((( Chciałabym być podobnie jak trzeźwi alkoholicy, szczupłym grubasem-obżartuchem, bo nie wierzę, że kiedykolwiek pozbędę się problemu jedzeniowego. Będzie dobrze jak ten problem oswoję i okiełznam!

Dziś na wadze: 79,5 kg, ale po którymś tam ważeniu na kolejnym kafelku...
Wyspałam się dziś do oporu, bo u mnie luzik: mam ferie
Sprzątać będę w poniedziałek, kiedy książę małżonek nie będzie się kręcił pod nogami. Za to poprasowałam trochę, bo narobiły się zaległości aż od świąt.
Ugotowałam normalny obiad, a nie taki na chybcika.
Niestety z powodu dużego mrozu zrezygnowaliśmy z wyjazdu na basen :(((( Mnie się chciało, ale nie samej :((( Mogłoby się się trochę ocieplić, bo gdy na termometrze -19 stopni, to nawet nie mam ochoty wychodzić na łyżwy. A przy szkole wylali lodowisko i bardzo się z tego cieszę :)))
W poniedziałek zajmę się rowerkiem, tzn. wyślę go do naprawy. Może mi się uda.
Jutro, a może nawet dziś (?), powinnam zacząć jakieś ćwiczenia domowe. Dość już wymówek, że nie mam czasu, że sprzęt zepsuty, że zimno!!!! Do roboty!!!!
  • elasial

    elasial

    25 stycznia 2010, 12:43

    też bym chciała mieć 7 z przodu, ja też!!!

  • uleczka44

    uleczka44

    23 stycznia 2010, 21:21

    pozwala wszystko ustawić na właściwym miejscu, gotowanie sprzątanie, zaległości, naprawy, ćwiczenia i relaks. To daje poczucie pożytecznie spędzonego czasu. A jak się jeszcze trafi wieczór z milongiem i księciem to będzie pełnia szczęścia. Masz rację, jesteśmy dokładnie tak samo uzależnione jak palacze, alkoholicy, czy gracze hazardowi. Szkoda, że nie ma dla nas takich klubów jak mają AA. Ten portal spełnia podobną rolę i dlatego jest nam tutaj tak dobrze. Pozdrawiam.

  • pinia0

    pinia0

    23 stycznia 2010, 19:21

    hej , tez sę boje nart - tak ogólnie, ale z drugiej strony wierzę w przeznaczenie, wszędzie coś może czyhać .....A na łyżwach to bym pojeździła, u nas jest lodowisko w cenrum miasta, chyba nawet za free ale w taki mróz? - never ;)

  • Aga.Agusia

    Aga.Agusia

    23 stycznia 2010, 18:14

    Też marzy mi się powrót do domu bladym świtem z bólem nóg... hm..... i mamy ten sam problem:((

  • fiona.smutna

    fiona.smutna

    23 stycznia 2010, 17:44

    i ja mam lodowisko przy szkole, tylko kurier spóźnia się z łyżwami:))) ale jak znam siebie - w poniedziałek już pojeżdżę;) ciekawi mnie ta książka o której piszesz.... jaki ma tytuł? Pozdrawiam serdecznie:)

  • Marrtalla

    Marrtalla

    23 stycznia 2010, 17:43

    ja nie chcę być gruba, ale nie mogę wrócić do diety... <br> mam nadzieję, że uda się w końcu schudnąć... Powodzenia i pozdrawiam :-)