Menu:
-owsianka z żurawiną kokosem i słonecznikiem
-pączek
-kanapka razowa z pesto, szynką, serem i ogórkiem
-warzywa na patelnie i mały pączuś (babciny, pycha!)
-mała activia naturalna z garścią truskawek zmiksowana
Dziś sobie pozwoliłam na pączki, nie mam wyrzutów sumienia, wszystko spale jak ładnie poćwiczę:)
Wcale nie jem tak mało jak niektórym się wydaje. Tyle ile jem wystarcza mi w zupełności. Czasami moje menu jest ubogie ale w tygodniu nie mam czasu na gotowanie cudowanie, jestem od rana do wieczora poza domem, jak wracam ćwiczę, ucze się i przygotowuję szybko jedzenie na drugi dzień, które pakuję do pojemniczków i zabieram ze sobą. W weekend mam więcej czasu więc zawsze pojawia się więcej niż jakiś makaron na szybko. To wcale nie oznacza, że jestem inteligentna inaczej jak ostatnio tu przeczytałam. To co jem zaspokaja mój apetyt, czuję się dobrze, nie narzekam na brak energii wręcz przeciwnie. Więc jak ktoś wsuwa na śniadanie dwie kanapki, owoce, jogurt i inne na obiad smarzone kotlety i chudnie to gratuluję mu przemiany materii. Na prawdę ja mam bardzo słabą i ciężko jest mi schudnąć. Każdy kilogram jest wypocony, nie jem słodyczy (oprócz dziś) Odżywiam sie w miare racjonalnie na to jak pozwala mi czas. To nie jest dla mnie dieta na tydzień czy miesiąc. Wkładam w to całą energię, czuję się o wiele lepiej więc nie uważam, że jest to złe. A jak ktoś ma z tym problem to niech sobie swoje hejty wsadzi w dupę, bo konstruktywną krytykę przyjmuję i cieszę się, że moge skorzystać z rad bardziej doświadczonych osób, a resztę zlewam także marny wysiłek co niektórych ;) To, że nauczyłam się racjonalnie jeść i nie podjadać, nie zajadać stresu to dla mnie sukces, tak jak te zrzucone 19 kg.
Nie żeby mnie to jakoś szczególnie zabolało, że się tłumaczę, po prostu dla jasności :)
barhoumi
5 marca 2014, 13:46Gratuluję spadku wagi, ja nie dałabym rady tak mało jeść. Może jak skończę karmić to mi apetyt trochę spadnie. Jeśli Ci starcza i nie wpływa to na Twoje samopoczucie i zdrowie to ok. Organizm dać Ci znać gdy coś będzie nie tak. Mi na przykład, gdy kiedyś za mało jadłam spóźniał się okres i to znacznie.
UlaSB
5 marca 2014, 09:35Zupa paprykowa jest bajecznie prosta, większość składników widać zresztą na zdjęciu :-) Trzymaj się cieplutko! :*
vickybarcelona
3 marca 2014, 23:03w sumie z tego co piszesz to jesz malo,a le jesli to Ci pasuje to Ok, ja uwazam ze nagonka "jedz wiecej "jesz glupia..
kasia-na-diecie
3 marca 2014, 21:36Ważę 85,6 :) Dobrze trafiłaś :) Jej !!! Jak patrzę na Twój pasek to jestem pełna podziwu :)))
klaudiaa1994
27 lutego 2014, 19:41Doskonale Cię rozumiem bo sama też czasem mam dni kiedy jem bardzo mało ale w zupełności mi to wystarcza nie czuje głodu i jest ok a i tak dostaje tutaj za to reprymendy :P Trzymaj się , pozdrowionka :*
UlaSB
27 lutego 2014, 19:30Dziewczyno, jesteś mega! ^^ 19 kg to cholernie dużo! Gratuluję! Oczywiście, że zawsze znajdą się osoby, które będą uważały, że jesz za dużo / za mało / za dużo węgli / za mało węgli / za dużo się ruszasz / za mało się ruszasz... Ale Ty sobie dobrałaś dietę odpowiednio do własnego ciała, samopoczucia i metabolizmu i absolutnie nie powinnaś się przejmować tym, co mówią Ci inni. Jak widać w Twoim przypadku ta ilość pożywienia jest wystarczająca i basta. Nie daj się! Pozdrawiam :)