A popołudniu, jak co poniedziałek - spin. Uwielbiam to:D
Na dobicie 30min na bieżni i ledwo co do domu doszłam (2,5km)
ps. Kupiłam koszulkę do biegania KARRIMOR, myślałam że tak jak getry (do biegania nike,seria dri fit) nie będę się pocić (dla niedowiarków, to naprawdę rewelacyjnie działa!) bo wszystko będzie parować na zewnątrz...a tu lipa:( Plecy mam mokre, i koszulkę też, tak jakby ten pot odbijał się między ciałem a ciuchem...:a to średnio fajne uczucie;(Czy ktoś też ma koszulki tej firmy?? Ta miala kosztować 190zl, ale udało mi się zdobyć ją za bezcen....z tym że kolejnych już nie kupię po tak fajnej cenie więc się zastanawiam czy w ogóle warto?
Reasumując, ćwiczenia z dziś:
- skalpel z Ewką (40min)
- spinning (1h)
- bieganie 30min (400 kcal)
ps. Polubiłam musli na śniadanie...do czego to doszło:)
aannxx
21 stycznia 2013, 23:09Tak. Ewka i jej Skalpel jest cudowny