Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
DZIEŃ 15


Hej,

bylam dzisiaj w pracy i miałam pudelka od Ewy. Co jadłam?

śniadanie: muffiny z suszonymi pomidorami, słupki marchewki i selera, sałatka, sos czosnkowy. Zjadłam może 1/4 tego śniadania bo mi bardzo nie smakowało. Nie jestem w stanie zjeść surowej marchewki czy selera, fuj.

II śniadanie: jogurt naturalny z musem morelowym i granola - pycha!!! to jest posiłek w moim stylu :D Zapomniałam zrobić fotki :(

obiad: kasza pęczak, surówka z kiszonej kapusty i marchewki, halibut w sosie cytrynowym - nie lubię ryby, wspominałam już? też nie zjadłam calości...Kiedyś byłam świadkiem gdy moja mama dławiła się ością, od tego czasu zawsze mam schizę, że ja też się będę dusić przez to.

podwieczorek: smoothie zielony detox (nie wiem co konkretnie tam było, na pewno kiwi)

kolacja: sałatka z serem Sirtakis, dipem miodowo-musztardowym, papryka, pomidorki koktajlowe - dobra!

Zjadłam jeszcze 2 takie małe cukiereczki dzisiaj, jeden miał 21 kcal bo sprawdziłam :) 

Powiem wam, ze coraz więcej wątpliwości mam odnośnie pudełek. Jestem wymagająca co do jedzenia i dużo rzeczy mi nie smakuje, przez co zmuszam się by to jeść albo w końcu odpuszczam i jestem w tył z kaloriami.. nie wiem co robić. Czasami idealnie sa pode mnie posilki a czasami totalnie nie w moim stylu :( 

Będę kupować na dniach jakiś balsam/żel ujędrniający. Jeśli macie coś do polecenia to proszę napiszcie mi.

PS. Dzisiaj przez głowę przeszła mi myśl - a może by tak sobie zamówić wieczorem pizzę?? Ehhh... zaczynają sie takie myśli, a myślałam, że uniknę tego tym razem.


  • slubna26

    slubna26

    16 stycznia 2020, 22:01

    Nie jestem zwolennikiem pudełek. Najlepiej gotuj sobie sama to co lubisz

  • psychodietetyczka.com.pl

    psychodietetyczka.com.pl

    16 stycznia 2020, 21:18

    Właśnie problemem diet podatkowych jest to że nie wszystko smakuje więc nie dogadamy, a później jak jesteśmy głodni to posiadamy.

  • aleksandravitalia2020

    aleksandravitalia2020

    16 stycznia 2020, 10:35

    Cześć Kochana. Może lepszą opcją byłoby wybrać się do dietetyka i ustalając dietę zaznaczyć czego nie lubisz? Ale musiałabyś posiłki szykować sobie w domku, czy miałabyś na to czas? Ja znalazłam dietetyczkę, która układa dietę tak, że wszystkie składniki są dostępne w Lidlu np i nie trzeba za nimi biegać pół miasta :) I myślę, że taką dietkę kupię. Jakieś ćwiczonka robisz? W ogóle czym się zajmujesz na co dzień? Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    • alexxxo

      alexxxo

      16 stycznia 2020, 12:13

      byłam jakiś czas temu u dietetyczki i tak mnie zniecheciła babka, że szok! miała super opinie na internecie, a jej "porady" polegały tylko i wylacznie na tym, by wcisnac mi jakis produkt. "Kup elektrolity za 170zl " ""kup bialko do szejków za nie wiadomo ile" "wykup mój catering dietetyczny za 89zl dziennie" no w ogole masakra!!! Wiec stwierdzilam, ze pieprze tych dietetykow i sama sobie poradzę :D pracuje 12 h dziennie wiec wracajac do domu po 23 nie mam nawet siły by mysleć o gotowaniu dlatego dla mnie te pudelka sa najwygodniejsza opcja. Pracuje w Nespresso i studiuje zaocznie wiec ogolnie jestem calkiem zajeta osoba bym powiedziala :D staram sie chodzić 2-3 razy w tygodniu na silownie i 30 minut na biezni cwicze, 30 minut na rowerku. Ale ostatnio jakos stracilam zapał do tej siłowni:( jakiś mam lekki zastój, ale zastanawiam się też czy np nie zainwestować w trenera, zeby pokazał mi jak poprawnie robić ćwiczenia

  • justi_cb

    justi_cb

    16 stycznia 2020, 05:47

    Ja uwielbiam chrupać surowe warzywa 😁 to zrozumiałe, że posiłki mogą Ci nie podchodzić, ciężko trafić w gusta wszystkich. A może mogłabyś sobie gotować na kilka dni? Mi przygotowanie jedzenia na 3 dni zajmuje jakas godzinę.

    • alexxxo

      alexxxo

      16 stycznia 2020, 12:10

      ja nie wiem co jest ze mna nie tak, ale jak ugryzlam po gryzku tej marchewki i selera czy cokolwiek to było to miałam wręcz odruch wymiotny :O podobno smaki się z czasem zmieniaja, mam nadzieję, ze tak bedzie i u mnie!

  • cudmalinka

    cudmalinka

    15 stycznia 2020, 23:29

    A może trzeba rozważyć inny catering? Poszukać jakie są dostępne niedaleko Ciebie, może będą mieli posiłki, które bardziej będą dla Ciebie dostępne smakowo, że tak to nazwę 😉 A myśl o pizzy pewnie pojawiła się dlatego że był niedosyt kalorii, bo nie wszystko zjadłaś.