Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
na plazy straszyc nie bede - spokojnie mozecie
jechac


Kiedy idzie gorzej to aż nie chce mi się tutaj pisać. Byłam na imieninach u babci, potem poprawiny i ładnie popłynęłam. Było i jedzenie i alko. Ale ćwiczenia też były. Chciałabym wyrobić sobie odruch ćwiczeń codziennie! Nie ma wątpliwości, że nawet przy prawidłowej wadze warto to robić 

Nie mam specjalnych wyrzutów sumienia. Lubię spędzać czas z rodzinką, szczególnie, kiedy na jutro nic nie mam do roboty ;) A w zasadzie nigdzie mi się nie spieszy. Może zrobię sobie jutro dzień głodówki oczyszczającej, bo czuję się taka ciężka i jedzenie będzie na siłę. Wiem, jak dużo przeciwników ma głodówka, jednak taka jednodniowa jest całkowicie bezpieczna, szczególnie gdy nie stosuje się jej za często.
A przede wszystkim celem jej nie jest spadek wagi a lepsze samopoczucie po obżarstwie :)

Uwielbiam morze. To przykre, ale sama przed sobą wstydzę się rozebrać. Jest to bardzo nie komfortowe i jakoś nawet wyjazdów mi się odechciało. Bardzo prawdopodobne, że nigdzie nie pojadę własnie z tego powodu. Gór nie lubię. Nigdy nie byłam szczupła ale to co teraz sie dzieje to jakaś masakra. Dlaczego ''budzimy się '' tak późno !?