Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wtorek do dupy


90,7 ... ósemka się nie zadomowiła (szloch)

Dzisiaj lipa. Cały dzień mam ssawkę i nawet nie pomogła micha sałatki. To taki mój sposób na "coś mi się chcę ale nie wiem co i cały dzień żre". Kuwa, 3 dni jest spoko i oczywiście 4 musi być lipa, może jakieś zapasy się wyczerpały i mój wewnętrzny grubas walczy? ale no way nie wygra tym razem!!!

dwie kanapki, grejpfrut, jajko

dwa jabłka

miska sałaty z fetą i prażonym słonecznikiem (aż mnie żuchwa rozbolała (smiech))

łosoś wędzony 125 g

kolejne jabłko

cukierek, drugi cukierek

dwa kabanosy

2200 kcal

więcej grzechów nie pamiętam......