Cześć kochane i może kochani;)
Wpadam na chwilę, żeby powiedzieć, że żyję i mam się dobrze. Tylko kompletnie nie mam czasu na ćwiczenia. Pranie, sprzątanie, gotowanie...
Dokładnie tak. A robić nie ma komu. I nie będzie, bo święta ćwiczyć też nie będę. Przyjeżdża brat z żoną i kilka innych odwiedzin się zapowiada, więc będzie po staropolsku przy suto zastawionym stole. Cały czas zastanawiałam się co z dietą. Pozwolić sobie czy sobie nie pozwolić. Przyznam się szczerze, że każde moje odchudzanie zawsze kończyło się na świętach stąd mój wielki dylemat. Doszłam do wniosku, że skoro cały czas się pilnuję to w świeta sobie pozwolę. Aż tu nagle dzisiejszej nocy jestem w stanie błogiej nieświadomości kiedy w mojej wyobraźni jawi się przerażający i mrożący krew w żyłach obrazek. Święta, siedzimy przy rodzinny stole, ja grzecznie, dietetycznie i z umiarem. Gadu gadu, sruty pierduty wszystko super. Obraz przenosi się do kuchni a tam ja. Siedzę pod stołem(nie wiem jak się tam zmieściłam, ale przecież to tylko sen) a wokół mnie góry jedzenia, które wpychałam do ust. Nie muszę chyba podkreślać, że nie używałam zasad savoir-vivru. Wyglądałam mniej więcej tak
Z tym, że ja byłam jeszcze na całej twarzy umazana wszelkimi kremami i jedzenie popychałam paluchami i tyłam w oczach. To był koszmarny widok. Ostatnio śniło mi się, że ktoś mnie mordował i przy tym obżartusowym śnie morderstwo było niczym spacer po łące w słoneczny dzień. Także mój organizm sam woła o ogarnięcie się i umiar, więc decyzja podjęta. Zachowuje dietę!!! Tylko w jeden dzień pozwolę sobie na kawałek ciasta. Także to i brak ćwiczeń jest jedynym ustępstwem reszta pozostaje bez zmian. Znam siebie i wiem, że na świętach może się zakończyć wszystko.
A wracając do świąt i "wiosennego" nastroju ( u mnie za oknem śnieg) przyjmijcie kochani najlepsze życzenia.
Życzę Wam również umiaru i podejmowania mądrych decyzji i utrzymania wagi. Niech po świętach nasze wagi nie ważą się pokazać więcej. A jeśli się odważą to je wyrzucimy a co tam;)
WSZYSTKIEGO ŚWIĄTECZNEGO
yorka86
3 kwietnia 2013, 23:22chłopaki na mieście pytają co się dzieje z ambus ??? ;o))
Onigiri
31 marca 2013, 22:06Nah, ja też często mam takie kolorowe sny. W sensie, że bogate a nie, że przyjemne ;) A pranie, sprzątanie i gotowanie to też spalanie kalorii, więc nie przejmuj się brakiem ćwiczeń tylko świętuj! :)
balbenia
30 marca 2013, 09:52Wesołych Świąt:)
Sidus
29 marca 2013, 20:58hahahaha niesamowity sen ale faktycznie sprawdzają się na odwrót więc będzie dobrze ;)
aluuzja
29 marca 2013, 20:52obśmiałam się jak norka :D pozdrawiam
yorka86
29 marca 2013, 19:24Wesolych Swiat Niunia !!!! sny odczytuje się na odwrót także będziesz siedzieć na stole z pustym talerzem no... możne z jednym jajkiem na talerzu hehehehehehe ;)))))) ja tez siłowni nie widziałam od poniedziałku fuck święta będą ale z umiarem i tego Tobie życzę pamiętaj do wakacji jesteśmy DZIUNIEE :D BUZIAKIIIII :*