Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
ZABAWA Z BILLYM TRWA;)



Pan lub pani mysz może to ja też;) A co, nie ma opierdzielania. Cały kwiecień moim trenerem jest Billy Blanks;) Każdego dnia chociaż godzinny trening.
Siła, masa, rzeźba, yeah!!!
 Będę piękna i szcupła do lata. Pewnie do końca lata, ale ważne,że zmieszczę się w terminie. W sumie ważniejsze, że zmieszczę się w mniejsze ubrania. Wy tez możecie, bo wystarczy chcieć!!!


YES I CAN
YES YOU CAN
YES WE CAN!!!


Wczorajszy trening:
http://www.youtube.com/watch?v=SsYhX3bRhDU - na rozgrzewkę zumba z paniami w średnim wieku. Prezent dla mamy, żeby sobie poćwiczyła ze swoimi kumpelkami. Jednak mama stwierdziła, że te gorące 50 są nudne i zdecydowanie woli coś ostrzejszego. Taka szalona ta moja mamuśka;)

I oczywiście zajęcia z Billym Tym razem na brzuch.
http://www.youtube.com/watch?v=RITOjDCcB0U
http://www.youtube.com/watch?v=8hdv7svfTZ0
http://www.youtube.com/watch?v=MD-4Ks270FM
http://www.youtube.com/watch?v=R1XySzMLGIU

Dziś z racji @ była tylko godzinka, oczywiście z Billym;)
http://www.youtube.com/watch?v=7IaRTMxr-JQ
http://www.youtube.com/watch?v=CEBH66PRT7I

Dietetycznie ok, jestem grzeczna, bo łudzę się, że im lepiej się trzymam tym szybciej osiągnę cel. Doszłam też do wniosku, że bardzo ważne jest samo podejście do odchudzania. Widzę to po sobie i mojej mamie, która dzielnie mi towarzyszy. Je to co ja i ćwiczy razem ze mną. Wiem mam ogromnego farta, że mam takie wsparcie;)
Mama ma do zrzucenia bardzo niewiele, więc u niej idzie to jeszcze oporniej niz u mnie.


Podejście nr 1
Mama staje na wadze. Kurde tylko tyle? Tak się staram i praktycznie nie ma efektu. Bez sensu to wszystko.
Mama staje przed lustrem. Kurde nic nie widać, żadnej różnicy. Boczki jak były tak są. I nogi mam grube. Kiedy ja schudnę? W sumie Ty bardziej potrzebujesz schudnąć, ja tam aż tyle nie muszę.

Podejście nr 2
Ja staję na wadze. Jest mniej, jejejejeje;) Tylko tak dalej. Wreszcie będę zgrabna. Jejejejeje;) Wreszcie mi się uda i doprowadzę to do końca;) Jejejejeje;)
Ja staję przed lustrem. Jest mnie coraz mniej. O i może łapki trochę szczuplejsze o i oponka minimalnie mniejsza. Ale będzie ze mnie dupeczka, ale będę laska. Wreszcie wyjdę w bikini i szczęki wszystkim opadną. Jejejejeje;)


Wiecie co naprawdę widzę w lustrze? Tłustą świnkę. Bo przy mojej wadze dalej jestem świnką, ale jeśli będę tylko marudzić i narzekać to odechce mi się wszystkiego i będę jeszcze tłuściejszą świnką. A kiedy patrząc w lustro myślę o fajnej lasce to pragnę nią być i do tego dążę i wiem, że się nie poddam. Niech się wali, pali to ja dam radę, bo powiedziałam, że odchudzam się po raz ostatni i tak ma być!!!

 
              POZYTYWNE
              MYŚLENIE

                          KRZEPI
    BARDZIEJ
                          NIŻ

                       JEDZENIE!!!

A teraz drogowskaz na czas odchudzania;)


              ZAKAZ PODDAWANIA SIĘ!!!!

  • agnieszka197555

    agnieszka197555

    14 kwietnia 2013, 14:41

    Jestes mega pozytywną osobą,czytam Twoje wpisy po kilka razy pozdrowienia;)

  • ToBeContinued

    ToBeContinued

    14 kwietnia 2013, 10:12

    Ależ Cię podziwiam za ten optymizm ;) Dzięki za wsparcie, które u mnie zostawiasz. A jak idzie Tobie teraz?

  • amanda26

    amanda26

    13 kwietnia 2013, 10:14

    od dziś jesteś moją idolką:-)

  • austryjaczka1

    austryjaczka1

    12 kwietnia 2013, 23:17

    pewnie że będziemy piękne:)

  • natuuss

    natuuss

    12 kwietnia 2013, 12:14

    Motywacja jest najważniejsza, ja niestety mam z nią problem :/ ale widzę że Tobie idzie świetnie. Oby tak dalej :)

  • Kate1992

    Kate1992

    11 kwietnia 2013, 21:30

    nie dosc ze motywujesz siebie, to i nas ;] dzieki ! I nie ludz sie ;] jak bedziesz sie pilnowac to naprawde szybciej schudniesz ;] z reszta my tez ;]

  • Piczku

    Piczku

    11 kwietnia 2013, 21:06

    super motywujący wpis! az mam ochotę dalej działać!

  • Agata1994

    Agata1994

    11 kwietnia 2013, 20:28

    Bardzo motywujący wpisik ;) Od razu inaczej patrzę na swoje dalsze odchudzanie ;) Dzięki :***** !!!