Heej :)
Muszę się pochwalić, że nie jem słodyczy od świąt. Dla mnie to ogromne wyzwanie. Dzisiaj trzymałam się ze zdrową żywnością, ale niestety nie ćwiczyłam.
Menu:
2 suche kromki Wasy, bez niczego niestety, za późno wstałam
kefir truskawka-kiwi
jabłko
ryż z jabłkiem przypiekany
twarożek z rzodkiewką, ze szczypiorkiem, 2 liście sałaty
woda i herbatka dzisiaj niewiele, ale jeszcze nadrobię, przy nauce matmy :D
W piątek się ważę, bardzo ciekawa jestem. Dostałam już kilka komplementów, że schudłam i w ogóle.
Nie będę dzisiaj dużo pisać, bo już leci Top Model :D
A jak Wy się trzymacie? Nie narzekamy, ruszamy tyłki!! :D
feel.so.close
10 kwietnia 2013, 23:23Ale malutko jedzenia.. ale szczerze mówiąc, ja też mam takie dni bez apetytu, gdzie wcale nie odczuwam małej ilości kalorii. Powodzenia!