Jak widać, znów nie schudłam. Czemu? No jak to???? Nie trzymałam się diety! To się tyczy przede wszystkim popołudni i wieczorów. Dostaję jakiegoś maniakalnego napadu jedzenia i wciąż muszę coś przeżuwać.
Nie użalam się nad sobą, tylko jestem cholernie wściekła, że moja determinacja poszła w diabły (chciałoby się napisać dużo gorsze słowa ale nie wypada na forum publicznym...)
Kolejna sprawa nie ćwiczę. Nie ćwiczę i nie chcę ćwiczyć! Jestem jak stary zamek zacięta. Wiem, że powinnam dla swojego zdrowia, ale nie znoszę tego robić. W nocy się budzę i napada mnie myśl "od jutra zacznę cokolwiek ćwiczyć", wstaję rano" nie będę ćwiczyć!" No i to na tyle w tym temacie.
Czy 1 listopada to dobry dzień na powrót do walki o swoje zdrowe, akceptowane przeze mnie ciało? Trzymajcie za mnie kciuki
Spróbuję!
kala1212
1 listopada 2014, 09:47Chwila "od teraz, już, w tym momencie, teraz" jest najlepszą chwilą jaka istnieje ! Więc powodzenia we wszystkim...ja dietkę trzymam ale również nie ćwiczę bo nie znoszę tego i cholernie mi się nie chce więc Cię rozumiem, pozdrawiam ;)
AnDa.a
1 listopada 2014, 17:21:D uff trochę mi ulżyło, bo jak widze, że tu każdy ćwiczy to aż mam podwójnego doła
ankaper1967
1 listopada 2014, 09:24znajomy AnDa.a dodała pomiar 79.60 kg na pasku wagi Schudła 1 kg, w sumie 2.9 kg, do celu pozostało 24.6 kg 52 minuty temu Napisz do AnDa.a To co zamieszczam powyzej napisalas 52 minuty temu a w pamietniku twierdzisz ze nie schudlas. To jak to jest?
AnDa.a
1 listopada 2014, 17:21ogólnie od poczatku dietowania schudłam, ale przez ostatni tydzień nie schudłam :)
Rosy1
1 listopada 2014, 08:55Każdy moment jest dobry a i do końca roku jeszcze 2 miesiące wiec sporo jeszcze mozna zrobić:) pozdrawiam
AnDa.a
1 listopada 2014, 09:04mam nadzieję :) i tego się trzymać muszę!