Dawno nic nie pisałam, bo też nie miałam na to siły... Oczywiście staram się utrzymać diete, ćwiczyć, ale nie idzie mi to jakoś tak jak bym chciała. A wszystko, przez ten natłok problemów jakie sie pojawiły... Okazuje się, że mama może mieć przerzuty na trzustkę... Cały czas jakieś badania, wyjazdy do lekarzy... Mam dość.!! No i jeszcze moje zdrowie nie najlepiej. Ciągłe bieganie po lekarzach, wyniki, leki... W piątek wizyta u neurologa... Wszystko się okaże. No, ale mniejsza o mnie. Mama jest najważniejsza.!! Nie wyobrażam sobie, by znowu przechodzić, przez to co kilka lat temu...
I w takich momentach pojawia się tylko jedno pytanie "DLACZEGO.?". Dlaczego to wszystko akurat na nas spadło? Dlaczego musimy przez to przechodzić? Dlaczego to wszystko sie dzieje ? No dlaczego .?
Nie wiem czy kiedykolwiek znajdzie się odpowiedź na te pytania... Nie mam pojęcia... A najgorsze w tym wszystkim, że zostałam sama z mamą... A na mnie to już za dużo.!! Na prawde. Ktoś może pomyśleć, że tylko narzekam zamiast działać, wziąć się w garść... Staram się, serio.. i co .? Ile można chodzić z uśmiechem na twarzy, gdy w środku wszystko już rozbite na małe kawałeczki...
Kilka moich zdjęć z teraz ;). Nowa fryzurka :D.
1.
2.
MrsSkinnyJeans
13 kwietnia 2016, 21:46Cóż, co tu powiedzieć... Nie będę oryginalna - przykro mi strasznie. Trudno tu w ogóle myśleć o twoim upadku i próbie podniesienia ciebie na duchu, gdy masz takie (zdecydowanie ważniejsze) problemy. Jedyny stosowny tekst, jaki przychodzi mi do głowy to to, że zawsze jest lepiej, albo przynajmniej mniej źle. Mam nadzieję, że szybko na ciebie trafią ;)
Kora1986
13 kwietnia 2016, 13:57Ja wierzę w to, że w życiu spotykają nas tylko takie problemy, co do których jest pewność, że je udźwigniemy. Musisz być cholernie silną babką!