Jestem coraz sprawniejsza- to fakt, ale te kg ze mną nie współpracują. Diety nie stosuję niestety, co prawda odżywiam się bardzo dietetycznie, czasem wpadnie co nieco, ale niestety nie stosuje idealnych zaleceń od p.dietetyk. Cały czas mam nadzieję ze wrócę na właściwe tory. Od 3 dni zaczęłam kręcić hula-hop+brzuszki+przysiady. Niestety mam wciąż kaszel oskrzelowy i bieganie na mroziku odpada. Ale spiningowi nie odpuszczam, a nawet byłam w poniedziałek na aerobicu. Chyba nie jest źle.