Heeej moje Drogie! ;)
Jak tam mija Wam niedziela? ja mialam sie uczyc, ale kurcze jakos nie moge sie dzis wcale zorganizowac :D najpierw troszke pracowalam na komputerku, potem chwilowo byli goscie i teraz chwilke przysiadlam do czytania notatek, ale zaraz musze skonczyc bo wychodze ;p nie wiem jak to wszystko sobie organizowac, zeby sie ze wszystkim ladnie wyrabiac. co do diety, kurcze dzisiaj nie bylo za dobrze, ale juz mam dosc wszystkiego i zapewne jak zwykle bedzie dreczyc mnie sumienie i nie zjem niczego wiecej do wieczora, wlasciwie do jutra :D co najwyzej bede cos pila, bo to przeciez jeszcze moge robic :D
moje dzisiejsze jedzonko ;p
śniadanie- jajecznica+1 kromka chleba+ herbata
kawalek ciasteczka
obiad- kotlet z piersi kurczaka+ gotowana marchewka bez ziemniaczków cale szczescie :D
woda, woda, wooooda
potem znowu zjadlam kawalek ciastka i to kurcze są moje dzisiejsze zmory, musze zabronic w domu kupowania wszelkiego rodzaju ciast na wage takich ładnych pieczonych bo straszliwie kuszą, ale niestety a to był ksiądz po kolędzie, a to goście i tak sie zebralo ;p juz po swietach nikomu nie chce sie w domu piec swoich i dlatego tak ;p na szczescie dzis postaram sie aby reszta domownikow sie tych pozostalych kawalkow ladnie pozbyla i juz nic mnie nie bedzie kusic :D
Wieczorem kiedy juz bede w domu na pewno pocwicze i to jeszcze bardziej intensywnie niz do tej pory, wlasnie za te ciastka!!! :D to bedzie moja kara! :D waga cale szczescie nie rujnuje sie jeszcze mimo tych moich wybryków ;p
motywacja dalej jest duza, chyba pierwszy raz trzymam sie jako tako przez taki czas, czyli ponad 3 tygodnie ;p oczywiscie jak widac popelniam caly czas jakies bledy, ale na pewno nie sa juz takie jak jakis czas temu :D no nic trzeba sie pilnowac i tyle :D
Życzę Wam milego dnia i wieczoru! ;)
marmelade
13 stycznia 2013, 21:33Ja z to od rana w ksiązkach - choć dopiero teraz zaczynam spisywać prackę "na czysto", do worda - koniec udawania i odświeżania Vitalii ;) A spać dziś spałam mało, jak już wspomniałam, dziś pewnie też na niedługo się położę, bo muszę jeszcze przerobić jedną książkę na jutro, ale sąsiedzi mi pewnie pomogą nie zasnąć ;) Ech, cięzki tydzień mnie czeka. W takich wypadkach bezsenność mi się przyda. A do wymiarów się przekonuję, prostujecie mi psychikę :* A tam ciasto - spalasz cała blachę latając z łopatą ;D
kamileczka344
13 stycznia 2013, 17:03też mi się uczyć nie chcę, ale za to mam power do dietki, wstawiłam sobie zdj na pulpit chudej i troszkę grupszej laski żebym każdego dnia mogła sama sobie wybierać która z nich chcę zoistać