Cześć Wszystkim :)
Dziś znowu w przelocie jestem na V. :D Nawet sobie nie wyobrażacie jak mnie wczoraj zmiotło do spania po tym dniu pełnym śnieżnych wrażeń :D jak nigdy o 23.30 już właściwie smacznie spałam :D ale to cudowne uczucie klaść się do ciepłego łóżeczka tak niesamowicie zmęczonym :D:D Dzisiaj już na szczęście pogoda lepsza, bo nie padał już śnieg, jedynie mrozek złapał i to konkretny bo -10 :D ale ja już czuję w kościach, że wiosna jest dosłownie za rogiem :D:D i zaraz do nas przyjdzie :D Wtedy zaczną się wycieczki rowerkowe, które uwielbiam :D najgorsze jest to, że z M. znamy już chyba wszystkie okolice, wszystkie dziury, zakamarki, które można odwiedzić jeżdząc rowerem :D i będziemy musieli w tym roku znaleźć coś zupełnie nowego, bo te trasy stają się delikatnie nudne :D no ale nie ma co się teraz nad tym zastanawiać, bo do rowerów jeszcze trochę czasu :D Póki co muszę się zabrać za dzisiejsze ćwiczenia, bo jeszcze niestety nie miałam dziś czasu ćwiczyć :D ale zaraz to nadrobię :D przecież lubię takie dziwne pory :D Jedzeniowo przyzwoicie oprócz kolacji, bo pojawiła się tu pizza domowa, na szczęście mały kawałek no ale niestety był :D nie mogłam się oprzeć tu się przyznaję :D a co do reszty to: na śniadanie były 3 kromki chlebka z polędwicą, serem żółtym i pokrojona papryczka+ herbata, potem była kawa, później na obiad wczorajsza rybka + odrobinka ziemniaków, herbata, nooo i na kolację wspomniana pizza :D
Moja waga oczywiście stoi, ale nie ma się co dziwić, bo przecież nie jem superowo, chociaż zdecydowanie lepiej niż kiedyś :D no ale to widocznie i tak nie wystarcza żebym mogła coś więcej z siebie zrzucić :D Pasowałoby zrobić pomiary ale trochę sobie nie chcę psuć humoru i osłabiać motywacji bo ostatnio same wiecie, że moje ćwiczenia nie były regularne, dopiero od kilku dni wróciły, więc chyba na razie nie ma co na siłę próbować :D
Ok poczytam co u Was i zaraz biegnę do łózia :D:D Słodkich!!! :):)
marmelade
17 marca 2013, 20:04No, właśnie do zdrowego jedzenia STARAM się wrócić, ale tak mi się zaostrza ta koszmarna alergia, że nawet powinnam, tj. powinnam ograniczyc nabial, a co za tym idzie: slodycze (CZEKOOOLAAAADĘ!!! koszmar) I bede tez aktywniejsza, bo ostatnio znowu czsu malo bylo na isanie, czasem tylko na forum zagladalam. Soczewice zwykle dodaje do mrozonki i robie zupe z przyprawami albo gotuje ja na ostro / slono (przyprawy, przyprawy, duzo przypraw... i sos sojowy ;) - fajna do ryzu albo kaszy. A najlepiej chyba do ziemniakow, ale ja nie jadam ziemniakow. Wole czerwona, jest lagodniejsza; zielona czesciej laduje wlasnie w zupie. Najlepsiejsza na ostro, z kurkuma i papryka w proszku, mmm! (i podsmazona cebulka, obowiazkowo!) Chyba, ze chcsz jeszcze konkretniejsze przepisy z wyszegolnionymi skladnikami itp., to moge pomyslec, bo ja raczej zwykle dobieram, co mam - wiesz, taki wymiot lodowki :D
OlimpiaDelacour
17 marca 2013, 11:47Wiem coś o tym jak to jest kiedy człowiek na prawde mega jest zmęczony i wtedy rewelacyjne sie śpi w łóżeczku a pizza domowa jest najleprza całkiem pyszne menu masz jesli chodzi o wage to czasem tak bywa że stoji w miejscu ale z drugiej strony leprze to niż by mnia wzrastać ;pTo życzę powodzenia i dzięki za świetna rade :)
Karolina.56
17 marca 2013, 03:19Hmm, minus 10 to nie jest konkretny mrozek, zapewniam Cię ;) Ja to sie cieszę jak u nas jest minus 8, minus 10 zamiast minus 27 :P
therock
17 marca 2013, 01:35U mnie stan śniegu zerowy:D słonko świeciło, ptaszki śpiewały:D leszczyna za oknem zakwitła:D WIOSNA:D