Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Lekko :D


Hej :)

Kurcze obiecałam sobie, że pójdę dziś wcześniej spać a jak widać nie udało mi się to :D  kompletnie niezorganizowana jestem :D ale co zrobić :D dziś piękny dzień :D dużo słoneczka, ciepełko, jedynie w busie myslalam, że wyzionę ducha bo parnota niesamowita ;p no ale takie uroki dojezdzania :D najchętniej wzięłabym swój samochód ale kompletnie mi się to nie opłaca jedną dupeczkę wozić :D na uczelni dało radę, zajęcia w sumie szybko zleciały ;p jak wróciłam miałam już praktycznie wszystko zaplanowane :D po obiadku rzuciłam się na kosiarkę i moją ogromniastą trawę :D robiłam z tatą trzy reanimacje kosiary bo tak zapychało a to kamieniami a to innymi bzdetkami :D trawisko urosło i nic nie widać jakie tam niespodzianki czyhają :D potem brat cioteczny przyszedł żebym mu pomogła w lekcjach ;p udało się :D nie no często mu pomagam, najbardziej mnie śmieszy w szkołach ostatnio to, że dzieciaki są olewane w pewnym sensie ;p rozumiecie że dopiero teraz dyrekcja wpadła na pomysł, żeby w ich klasie zrobić dodatkowy angielski w sensie dla tych, którzy nie czują się mocni ;p cały rok nic kompletnie, dzieciaki leżą z angielskim i podstawowymi rzeczami, a oni na sam koniec roku postanowili robić nagle lekcje ;p no żałosne ;p ale ja jako dobra starsza siostra nie daję bratu zginąć i go troszkę sama ścigam :D:D ale w sumie on to lubi :D po lekcjach troszkę pracowałam na komputerze, złożyłam kilka stronek, odpuściłam sobie dziś pisanie pracy bo na to trzeba trochę czasu u skupienia a tu już było po 19 i nie miałam siły mysleć :D z aktywności na razie jedynie dworzaste obowiązki, ale mam ochotę na 30 minut z Billy'im :D i chyba się zaraz skuszę bo wcześniej umierałam z zaspania, a teraz kompletnie odwrotnie :D a jutro do dermatologa się wybieram bo jakoś ostatnio cera mi szwankuje ;p ciekawe co się dowiem na swój temat :D co do jedzonka dziś to:
- śniadanie- 2 kromki z serem żółtym + ciut herbatki
- obiad: powtórka wczorajszego- kurczak+ziemniaczki + sałata
- na deser 2 kosteczki czekolady
- kolacja: kuskus taki tylko doprawiony ale wystarczył w zupełności :D
W ogóle to czuję się dziś jakoś lekko :D nie wiem dlaczego ale cały dzień tak mam :D to pewnie przez to słoneczko :D:D ok spadam Kobitki i nie tylko :D:D
  • therock

    therock

    9 maja 2013, 23:47

    Dobrze, że zamówiłam wczesniej:) impreza na którą jest mi potrzebna dopiero 25 maja:)

  • 19stka

    19stka

    7 maja 2013, 07:14

    dobrze, że nie oberwałaś takim kamieniem spod kosiarki ;-) smaczne menu :-)

  • therock

    therock

    7 maja 2013, 00:58

    No w takim razie mozesz jeszcze nie spać;)

  • therock

    therock

    7 maja 2013, 00:53

    A ja znów zapomniałam kuskusu kupić:( a własnie mi narobiłaś smaka:D co do autobusów, to apeluje 'ludzie myjcie się !!!' - to jest jakaś tragedia... czasem aż mi się wydaje, że przesiąkam tym smrodem... A sukienkę skrócę;P i tak będzie extra;) No i IDŹ spac:D