Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
I po piątku ;p


Hej ;)

Czy Wam też tak szybko leci czas? ;) kurcze dopiero była niedziela i byliśmy nad jeziorem a tu już znowu weekend ;p sama nie wiem gdzie i kiedy mi uciekły te dni wszystkie ;p jestem w ciężkim szoku ;p dobrze ze chociaż ładna pogoda to i jest co robić :D w ogole dziś dowiedziuałam się że bliziutko mojego domu ma niedlugo powstać fitness club :D byłoby super bo fakt- stadion mam za siatką ale tam jedynie sporty na zewnątrz można w fajny sposób uprawiać, natomiast jeśli chodzi o środek to wielka ruina, chłopaki ciągle zajmują siłownie, do której i tak nie chciałabym chodzić bo jest obleśna ;p a zajęć takich aerobikowych też dawno tam nie prowadzili bo niby się "nie opłacało" jasne jasne, po prostu babce na rękę nie chcieli pojsc ;p no ale jakby powstał taki nowy, ładny klub to byłoby super :D
Dziś też było aktywnie, fakt sam rowerek, ale za to w dobrym stylu- obliczone przeze mnie, ale dodatkowo też sprawdzone przez internetowe wyznaczanie trasy i wyszło dokładnie 40,5km :D także wynik całkiem fajny w 1,20 h :D nie wiem czy czasowo jest to dobry wynik, ale odległościowo mi się podoba :D
Jedzenie dzisiaj przyzwoite - na śniadanko były 3 kromki chlebka z serem żółtym i ogórkiem + herbatka, potem na obiadek fasolka szparagowa w bułeczce z jajkiem sadzonym i mizerią, a kolacji w sumie znowu nie było ;p a to z pewnością dlatego, że znowu wkradło się kilka krówek i wtedy nie byłam glodna, teraz za to jestem ale nie mam zamiaru nic podjadać po takiej przejazdżce :D kładę się już wykąpana, poczytam co u Was i na dexterka :D:D


No to dobranoc Kochane ;)
  • therock

    therock

    3 sierpnia 2013, 15:56

    no i mam teraz ochotę na szparagową fasolkę:D