Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
45/70 spadek

Cześć  Nie mogłam się oprzeć i weszłam dzisiaj rano na wagę, wiedziałam że jakiś spadek będę miała bo diety przestrzegam do pracy spacerkiem (chyba że są jakieś wyjątkowe sytuacje to autem) ale wracając do tematu byłam w szoku myślałam że może pokarze się tak 94,9, a tu mamy zaskoczenie 94,3 zawahało się nawet na 94 no ale ostatecznie mamy 94,3 wiem niby mało niby nic a mnie i tak bardzo cieszy ;) 

I oby było tak dalej czego sama sobie życzę bo 15 marca tuż tuż. Jak tak dalej pójdzie to do tej daty zrzucę jeszcze 6 kg, a później następne minusowe kg  i tak do sukcesu ;)