Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zaskoczenie :)


Wczoraj biadoliłam iż zaakceptowałam już obecną wagę czyli 61,2 kg, a rano niespodzianka... 60,1 kg :D Nie wiem dlaczego, ale się cieszę... Od dwóch dni jestem w domu, mam opiekę nad synem i jestem szczęśliwa... 14 lat w tej samej pracy i od dawna jej nie lubię... Najpierw była by mieć za co opłacić czesne... Po zakończeniu studiów wyszłam za mąż i jak tu szukać coś nowego jak myśli się o dziecku, potem kolejne bo nigdy nie chciałam mieć jednego... Później kilka zawirowań w moim życiu i znowu przestałam szukać... Muszę coś z tym zrobić bo ewidentnie się męczę... Plusem tego mojego siedzenia w domu jest to, że nie zmuszam się by rano wstać oraz... możliwość jedzenia zup mlecznych :)Naprawdę je lubię, a o dziwo syn chętnie też je ze mną owsiankę. :) Ostatnio ktoś powiedział, że jest to pasza dla zwierząt :Di niech będzie, skoro mi smakuje ;)

  • anna987

    anna987

    29 maja 2014, 19:19

    To mamy taką samą wagę.

    • Ania180531

      Ania180531

      29 maja 2014, 20:49

      Właśnie zaczynasz się odchudzać? Spr Twój pamiętnik i wiem, że jakiś czas temu byłaś na diecie... Powiem tak... podobno można schudnąć 5 kg na miesiąc... mi nie wychodzi 3/mc, ale jest lepiej niż 2 mc temu :)

    • Ania180531

      Ania180531

      29 maja 2014, 20:50

      Właśnie zaczynasz się odchudzać? Spr Twój pamiętnik i wiem, że jakiś czas temu byłaś na diecie... Powiem tak... podobno można schudnąć 5 kg na miesiąc... mi nie wychodzi 3/mc, ale jest lepiej niż 2 mc temu :)

    • anna987

      anna987

      29 maja 2014, 21:35

      W zasadzie to chcę zwalczyć jojo, bo od października przybyło mi 5 kg. Tak, można schudnąć nawet i 10 czy 15 kg w miesiąc, ale to jeśli ktoś ma dużą nadwagę, jada nieracjonalnie, nie ćwiczy i nagle zmieni to na zdrowe żywienie i odrobinę ruchu. A jeśli ktoś ma wagę w normie, tak jak my, to o wiele trudniej jest cokolwiek zrzucić. Z założenia się nie objadam, więc jakaś specjalna dieta tak naprawdę niewiele wnosi i spadki są minimalne. Pół kilo na tydzień to sukces, który można nawet gołym okiem zauważyć. Jedyne co pomaga, to sport.