Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień dziecka :)


Dzisiaj z okazji dnia dziecka był organizowany rajd rowerowy :) Trasa 25 km. Niektórzy pewnie z Was robią więcej na co dzień, ale dla mnie to było wyzwanie zwłaszcza, że miałam 22 kg bagaż ;) którym była córka i plecak z potrzebnymi rzeczami... tak na wszelki wypadek.;) Małpka nie chciała uczyć się na rowerze bez kółek, ale moja mądra siostra porozmawiała z nią i przekonała do nauki.:) Ja na to nie wpadłam. ;)Mianowicie iż dostanie na dzień dziecka ochraniacze na rower oraz czarodziejskie plasterki w księżniczki jakby podczas upadku się skaleczyła. Mądra siostrzyczka :)I od wczoraj sama chce byśmy się uczyły... Najważniejsze, że pomogło. :) Teraz zmęczona i spalona słońcem leżę w łóżku :D