Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
średniowiecze za oknem


Nie wiem, o co chodzi, ale na mojej ulicy jest ciemno (to nie kwestia prądu, bo tramwaje jeżdżą... może mają jakąś awarię w tym miejscu, w którym się ustawia światło na ulicach - nazwijcie mnie ignorantką, ale totalnie nie mam pojęcia, co to może być za miejsce i jak się może nazywać). Totalnie ciemno! Do tego jest lekka mgła. I muszę powiedzieć, że wygląda to fantastycznie. Gdyby nie samochody, przejeżdżające od czasu do czasu tramwaje oraz światła w poniektórych oknach naprzeciwko i strzępki oświetlenie docierające z równoległej ulicy to człowiek mógłby się poczuć niemal jak w średniowieczu:)